Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bez pieczenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bez pieczenia. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 sierpnia 2017

MINI-SERNICZKI NA ZIMNO Z JAGODAMI


Jagody to niezaprzeczalnie jedne z najpyszniejszych, letnich owoców.
Te fioletowe kuleczki plamiące wszystko wokół najlepiej smakują prosto z lasu, zerwane z krzaczka.
Kojarzą mi się z upałem, słońcem i godzinami zbierania by zapełnić nimi słoje.
Przyznam jednak szczerze że choć jako dziecko lubiłam chodzić na jagody to teraz nie uśmiecha mi się wizja chmary komarów, kleszczy i innych żyjątek czających się w lesie😉
W sezonie jagody można jednak kupić na większości targowych straganów i mimo że cena nie zachęca to naprawdę warto bo cały rok dostępna w marketach borówka amerykańska, mimo że podobna, nawet w połowie nie oddaje smaku czarnych, leśnych jagódek.
Do serniczków nie potrzeba ich zbyt wiele a są naprawdę pyszne🙂

MINI-SERNICZKI NA ZIMNO Z JAGODAMI


SKŁADNIKI

(10 serniczków w silikonowych foremkach na muffiny)


warstwa jagodowa:

- 150 gramów czarnych jagód
- 100 ml wody
- 1 płaska łyżeczka agaru
- kilka kropel stewii w płynie lub trzy tabletki słodziku


warstwa serowa:

- 500 gram chudego serka naturalnego(użyłam mielonego twarogu"Emilki" 0%)
- 1 opakowanie galaretki cytrynowej bez dodatku cukru (można zamiennie użyć 14 gramów żelatyny a do masy serowej dodać mieloną wanilię)
- 50 ml wody
- łyżka płynnej stewii


dodatkowo:

- 10 okrągłych ciasteczek( użyłam ciastek bez dodatku cukru)

SPOSÓB WYKONANIA

Jagody wsypujemy do garnuszka, mieszamy z agarem, dodajemy 100ml zimnej wody, ustawiamy na palniku i stale mieszając gotujemy na małym ogniu przez 2-3 minuty, słodzimy do smaku, studzimy delikatnie, rozdzielamy po równo do silikonowych foremek i odstawiamy w chłodne miejsce do zastygnięcia.


Galaretkę rozpuszczamy w 50 ml gorącej wody, łączymy ją z serkiem i łyżką stewii, wykładamy na warstwę jagód, w każdy serniczek wciskamy jedno ciastko które po odwróceniu będzie spodem.

Całość chlodzimy w lodówce około 1,5-2 godzin.
Po tym czasie serniczki są gotowe do jedzenia i łatwo dają się wyciągnąć z foremek.


Nie podaję wartości energetycznej ponieważ w dużej mierze zależała będzie ona od użytych na spód mini-serniczków ciastek. U mnie porcja zawierała niespełna 80 kcal.



Smacznego!







sobota, 6 maja 2017

CIASTECZKA BEZ PIECZENIA Z MALINOWYM KREMEM


Pamiętacie moją tartę z malinami?
Spód tarty tak bardzo się mi spodobał że już wtedy wiedziałam iż wrócę do niego jeszcze niejednokrotnie 😊
Suszone owoce+ kakao+ agar+ mąka kokosowa. Minimum składników i naturalna słodycz.
Masa jest bardzo plastyczna i łatwa w obsłudze więc w zasadzie można zrobić z niej wszystko. Tym razem przybrała więc postać ciasteczek przełożonych malinowym kremem z ricotty i liofilizowanych malin.
Całość to tylko 6 składników a efekt zachwycający wizualnie i smakowo.
Ciasteczka zawierają wyłącznie naturalne składniki, cukier w nich występujący to tylko ten pochodzący z owoców, nie wymagają pieczenia ani długich przygotowań.
Słodycz który bez wyrzutów sumienia można polecić także dzieciom.
Są mięciutkie więc poradzą sobie z nimi nawet maluchy.
Od nich poprostu nie można się oderwać!
Są niskokaloryczne i na długo zaspokajają "słodyczowego głoda".
Tego naprawdę musicie spróbować!

CIASTECZKA BEZ PIECZENIA Z MALINOWYM KREMEM


SKŁADNIKI

( 34 ciastka o średnicy 4 cm)

- 200 gram niesiarkowanych, suszonych owoców- użyłam mieszanki figa+daktyle+morele (można wybrać tylko jeden rodzaj, ja lubię kiedy drobne pestki fig fajnie "strzelają w zębach")
- 1 pełna łyżeczka agaru
- 350 ml wody
- 120 gram mąki kokosowej
- 20 gram gorzkiego kakao

na krem:
- 250 gram serka ricotta
- 2" batoniki" z liofilizowanych malin lub 20 gram liofilizowanych malin w proszku

SPOSÓB WYKONANIA

Suszone owoce wkładamy do garnka i zalewamy 350 ml wrzącej wody, odstawiamy do wystudzenia i napęcznienia.
Do zimnych dodajemy łyżeczkę agaru, podgrzewamy do zagotowania i gotujemy kilka minut mieszając. Do gorących wsypujemy kakao i blendujemy na gładką masę, wsypujemy mąkę kokosową, mieszamy.
Masa powinna konsystencją  przypominać plastyczne ciasto. Jest dość klejąca ale w miarę stygnięcia klei się coraz mniej. Jeśli wydaje nam się zbyt rzadka można dodać jeszcze odrobinę mąki. U mnie ilość podana w przepisie w zupełności wystarczyła.
Kiedy owocowa masa przestygnie na tyle by nie patrzyć w dłonie, partiami przekładamy ją na silikonową matę,  wałkujemy ją przez folię spożywczą lub foliowy woreczek na grubość około 0,5 cm i wycinamy ciasteczka za pomocą kieliszka po czym delikatnie przekładamy na płaski talerz lub deskę.
"Ciasto" jest bardzo plastyczne, można również rozpłaszczać je za pomocą dłoni a kółeczka lepić palcami, sposób z wałkowaniem i wykrawaniem zapewni nam jednak idealny wygląd ciastek.
U mnie wyszło dokładnie 68 kółeczek.
Można wstawić je na chwilę do lodówki ale nie ma takiej konieczności. W temperaturze pokojowej również stężeją.


Batoniki umieszczamy w woreczku strunowym i za pomocą wałka rozdrabniamy na pył który mieszamy z serkiem.
Tak przygotowany krem nakładamy na połowę ciastek, przykrywany drugim krążkiem.


Gotowe!
Ciasteczka przechowujemy w lodówce.

Wartości odżywcze dla jednego ciastka z podanych powyżej składników:
38 kalorii
1.4 grama tłuszczu
1.3 gram białka
4.8 gram węglowodanów






wtorek, 25 kwietnia 2017

MĄKA KOKOSOWA EFAVIT I CZEKOLADOWA TARTA Z MALINAMI(BEZ PIECZENIA)


Który to już przepis oparty na mące kokosowej?
Było ich całkiem sporo. Ale co zrobić gdy pałam do niej tak ogromną miłością...?
Nic tylko tworzyć 😊
Na dodatek w mojej kuchennej szafce pojawiły się nowe zapasy!
Mąk kokosowych przetestowałam już kilka rodzajów nieodmiennie jednak wracam do wyrobu firmy EFAVIT




Mąka kokosowa odtłuszczona to pozostałość miąższu kokosa po tłoczeniu oleju kokosowego. Dzięki częściowemu odtłuszczeniu jest bardzo lekka i delikatna.
Dostępne są dwa jej rodzaje:
- mocno zmielona - doskonała do pieczenia
- grubomielona, do złudzenia przypominająca świeże wiórki - przydatna do ciast i deserów na zimno a także jako posypka wszędzie tam gdzie użylibyśmy wiórków kokosowych

OPAKOWANIE:
Występuje w opakowaniach o gramaturze 200 i 500 gram.
Jak wszystkie mąki tej marki, zamknięta jest w szczelnym opakowaniu z grubego plastiku ze strunowym zamkiem.
Na etykietce znajduje się informacja o producencie, gramaturze, pochodzeniu, dacie ważności do spożycia oraz wartości energetycznej na 100 gram wyrobu.

OPIS PRODUKTU:
Mąka jest lekka, delikatna o snieżnobiałym kolorze i intensywnym zapachu kokosa.
Po przesypaniu jej w palcach, wyczuwa się delikatnie proszkową strukturę.

WARTOŚCI ODŻYWCZE/100 gram
wartość energetyczna: 312 kcal
tłuszcz: 24 gramy
w tym kwasy tłuszczowe nasycone: 20 gram
węglowodany: 13 gram
w tym cukry: 3 gramy
białko: 11 gram
sól: 0 gram

SMAK:
Lekko słodkawy smak kokosa

ZASTOSOWANIE:
Wg informacji producenta:
Dodatek do pieczywa słodkiego itp.,zagotowana z mlekiem-mleko kokosowe, jako słodka panierka do mięs

Wg moich doświadczeń:
Jako dodatek do jogurtów i deserów, jako posypka(także do kawy czy lodów), do wypieku ciastek, ciast pieczonych oraz ciast i deserów na zimno, po zmieszaniu z inną mąką jako dodatek do placków, naleśników, omletów.

WŁAŚCIWOŚCI W UŻYTKOWANIU
Ma silne właściwości zagęszczające co sprawia że potrzebuje dużo płynów a równocześnie decyduje o jej dużej wydajności.
Słabo się klei - do wypieków i deserów z nią musimy użyć jajek, miodu, rozgniecionego banana.
W połączeniu z inną, bardziej stabilną mąką doskonała do ciast kruchych. Jej słabe właściwości sklejające są w tym wypadku dużą zaletą gdyż pozwalają znacznie ograniczyć ilość dodanego tłuszczu bez szkody dla kruchości ciasta.
Dzięki jej naturalnej słodyczy zmniejsza się potrzeba dosładzania wyrobów na jej bazie.

WŁAŚCIWOŚCI ZDROWOTNE
Mąka kokosowa jest mąka niskowęglowodanową(zawiera 5 razy mniej  węglowodanów od mąki pszennej!)co zapewnia jej pierwszeństwo w wielu dietach, zawiera mnóstwo błonnika pokarmowego - blisko sześciokrotnie więcej od mąki pszennej.
Posiada niski indeks glikemiczny, zawiera cenne dla naszego organizmu tłuszcze które są łatwo strawne, dostarczają wolno uwalnianej energii, mają działanie przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze oraz przyśpieszają przemianę materii, niwelują także szkodliwe działanie szkodliwych tłuszczów trans które spożywamy z innymi produktami, przyczyniając się do obniżenia poziomu "złego" cholesterolu LDL, powodując przy tym wzrost  „dobrego” HDL.
 Jak wszystkie produkty z kokosa jest bogata w kwas laurynowy i kaprylowy o właściwościach hamujących rozwój bakterii, wirusów oraz grzybów, co wzmacnia nasz układ odpornościowy i pomaga w walce z infekcjami.
Zawiera cenne pierwiastki: potas, żelazo, magnez, sód cynk oraz witaminy: C,E,K i witaminy z grupy B oraz kwas foliowy.

DLA KOGO
Dla osób na diecie niskowęglowodanowej, bezglutenowej, cukrzycowej i odchudzającej.
Dla wszystkich tych którzy chcą zwiększyć podaż błonnika w diecie.
Dla sportowców i ludzi dbających o swoją dietę, osób liczących kalorie - pozwala spożywać mniejszą ich ilość nie rezygnując jednocześnie z ulubionego smaku.W stosunku do mąk kokosowych innych firm jest mocno odtłuszczona a więc zawiera bardzo niską jak na mąkę ilość kalorii.
Dla tych którzy lubią kokos oraz są ciekawi nowości w kuchni.

CIEKAWOSTKA
Już 15% - towy dodatek mąki kokosowej obniża indeks glikemiczny potrawy

DO TEJ PORY MĄKA KOKOSOWA EFAVIT WYSTĄPIŁA W PRZEPISACH:

Czekoladowa tarta z gruszkami

Kokosowo - cytrynowe ciasto z białą czekoladą

Błyskawiczne pralinki kokosowe

Kruche serduszka z mąki kokosowej

Tarta z budyniem i truskawkami

Ryżowe bounty

Kokosanki

Babka mocno kokosowa

Serowe bajgle

Urodzinowy tort kokosowy z matcha

Babka pomarańczowa z kawałkami czekolady

Malinowe babeczki budyniowe

Ciasto kokosek z jabłkami

Kokosowe drożdżówki z budyniem i malinami

Czekoladowe ciasto kokosowe z truskawkami

Ciasto pina colada

Ciasteczka kokosowe

Kruche ciasto z truskawkami i bezą

Babeczki czekoladowo - kokosowe z wiśnią i musem kakaowym

Mazurek jaglano - kokosowy

Kuleczki rafaello

Kakaowe ciasto z truskawkami i ricottą

Trufle czekoladowo - malinowe

Tym czasem zapraszam po przepis na pyszną tartę czekoladową z malinami bez użycia piekarnika.
Kakaowy spód z daktyli i mąki kokosowej, pyszna masa jogurtowo-czekoladowa również z mąką kokosową i soczyste maliny.
Użyłam owoców świeżych, z powodzeniem jednak można użyć owoców mrożonych.
Tarta jest szybka do zrobienia i nadaje się do zjedzenia już po kilku godzinach spędzonych w lodówce.

CZEKOLADOWA TARTA Z MALINAMI BEZ PIECZENIA



SKŁADNIKI

( tortownica 18 cm, 8 porcji)


Na spód:
- 50 gram suszonych daktyli
- 1 płaska łyżeczka agaru
- 15 gram gorzkiego kakao
- 50 gram mąki kokosowej efavit

masa czekoladowa
- 70 gram czekolady gorzkiej(użyłam bez dodatku cukru)
- 150 gram odtłuszczonego jogurtu naturalnego
- 20 gram mąki kokosowej efavit

dodatkowo:
- 150 gram malin

SPOSÓB WYKONANANIA


Daktyle umieszczamy w garnuszku,zalewamy 150 ml zimnej wody, wsypujemy agar, gotujemy kilka minut od zagotowania, odstawiamy na chwilę.
Lekko ciepłe daktyle blendujemy na gładką masę, dosypujemy kakao i mąkę kokosową, mieszamy.
Tortownicę wykładamy folią spożywczą, wylepiemy jej dno oraz boki na wysokość około 1,5 cm masą daktylową( najlepiej robić to dłonią na której mamy foliowy woreczek,wtedy masa się nie klei) wstawiamy na 15 minut do lodówki.
W tym czasie w kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, po łyżce dodajemy do niej jogurt, łączymy. Wsypujemy mąkę kokosową mieszamy dokładnie.
Spód tarty wyciągamy z lodówki, zdejmujemy obręcz tortownicy, delikatnie odklejamy go od folii i ustawiamy na paterze lub talerzu, wykładamy masę czekoladowo-jogurtową, na wierzchu układamy maliny.
Chodzimy w lodówce minimum kilka godzin lub całą noc.

Jedna porcja tarty zawiera następujące wartości odżywcze:
111 kalorii
6 gram tłuszczu
3 gramy białka
14 gram węglowodanów







czwartek, 20 kwietnia 2017

TRUFLE CZEKOLADOWO-MALINOWE I O CUKRZE SŁÓW KILKA


Maleńka przekąska w sam raz na słodyczowego głoda!
Mówiłam wam już kiedyś że nie jadam czekolady?
Ale tylko pod postacią prosto z opakowania😉
Chętnie natomiast wykorzystuję ją do ciast i deserów.Wybieram jednak tę bez cukru bo tego składnika w codziennej diecie unikam jak mogę.
Na całe szczęście na rynku możemy znaleźć całą masę słodkich tabliczek słodzonych ksylitolem, erytrolem, stewią i bardziej sztucznymi zamiennikami.
Oczywiście czekolada nadal jest czekoladą. Zawiera sporo tłuszczu oraz jest prawdziwą bombą kaloryczną więc nawet tej bez cukru nie można jeść bezkarnie.
Jaką więc ma przewagę nad zwykłą?
A taką że cukier błyskawicznie podnosi poziom insuliny co powoduje szybkie uczucie euforii i zaspokojenie słodyczowego głodu... na chwilę...
Insulina tak samo szybko jak wybiła się na wyżyny tak samo szybko spada"na łeb, na szyję" a skutkiem tego jest chęć na więcej i więcej...
Organizm przyzwyczajony do dużych dawek cukru domaga się go w coraz większych ilościach. W wypadku nie dostarczenia mu stałej dawki czujemy rozdrażnienie, bóle głowy, rozkojarzenie. Prosty mechanizm uzależnienia!
A najlepiej wiedzą o tym właściciele koncernów spożywczych. Dlatego właśnie cukier w zasadzie dodawany jest prawie do wszystkich produktów. Nawet do takich w których nawet nie podejrzewalibyśmy jego istnienia.
Bo jak inaczej "zmusić" potencjalnego klienta do zakupu?
Uzależniając go od swojego produktu!
Cała postać rzeczy sprawia że niezwykle trudno wyeliminować cukier z jadłospisu. Można jednak znacznie ograniczyć jego spożywanie a to już będzie korzyścią dla naszego zdrowia i samopoczucia.
Wystarczy unikać produktów wysoko przetworzonych, gazowanych napojów, słodzonych serków, jogurtów, wyrobów cukierniczych iiii... kupnych słodyczy pod każdą postacią.
Oczywiście mowa tu o cukrze dodanym do wyrobów. Cukier bowiem lecz pod inną postacią znajduje się także w owocach swieżych i suszonych czy mleku i jego przetworach. Jest to jednak trochę inny jego rodzaj. Bardziej naturalny i nie tak szkodliwy dla naszego organizmu.
Słyszeliście kiedyś by ktoś uzależnił się np. od jabłek?
No nie...
A od cukierków czy czekolady?
No właśnie...
Ten sam mechanizm działa w domowej produkcji słodkości w których cukier zastępujemy jego zamiennikami.

Gwoli ścisłości. Kilka lat temu na potęgę zjadałam ogromne ilości sklepowych słodyczy. W błędnym kole uzależnienia było mi ciągle mało i mało.
Można by powiedzieć że uzależniona byłam od słodkiego smaku. Ale czy napewno?
Dlaczego więc nie usiądę nad blachą upieczonego przez siebie ciasta i nie zjadam całego na raz?
Dlaczego nie wyjadam erytrolu prostu z torebki za pomocą łyżki jak często robiłam to z cukrem w przypadku braku innych słodkości?
To proste. Nie uzależniał mnie słodki smak a CUKIER pod czystą postacią.
Jedząc domowe słodkości pozbawione tego składnika zaspokajamy apetyt i chęć na słodki smak ale nie dajemy organizmowi sygnału do wszczęcia mechanizmu nałogu.
Potrzeba zjedzenia czegoś dobrego zostaje zażegnana po jednej porcji i ciało  nie domaga się kolejnych.
A naturalne zapotrzebowanie organizmu na ten składnik zaspokajam świeżymi owocami, warzywami, jogurtami czy niewielką ilością miodu który też jest cukrem prostym więc nie należy przesadzać z jego ilością , w odróżnieniu jednak od cukru buraczanego/trzcinowego zawiera dodatkowo wartości odżywcze pozytywne dla naszego organizmu.

I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz!
Czy wiecie że nadmierne spożycie cukru powoduje upośledzenie odczuwania słodkiego smaku?
Jednym zdaniem: Im więcej go spożywamy tym słabiej odczuwamy jego smak.
Tak samo jak w przypadku narkotyków chociażby. Zmniejsza się wrażliwość organizmu na dostarczaną mu substancję uzależniającą. Dlatego wciąż potrzebujemy jej więcej i więcej.

Nie jest łatwo wyjść z cukrowego nałogu.
Osoby które próbują zastąpić cukier jego zamiennikami bardzo często twierdzą że wyroby z jego zamiennikami po prostu im nie smakują.
Dlaczego?
A dlatego że organizm przyzwyczajony do dużych dawek cukru nie odczywa słodkiego smaku który z niego nie pochodzi tak jak powinien.
Znacie osoby które słodzą owoce?
Ja znam...
Te same osoby po cukrowym odwyku zachodzą w głowę jak kiedyś mogły jeść np. truskawki z cukrem?!
Po dłuższym czasie rezygnacji z cukru nasze kubki smakowe powracają do stanu pierwotnej wrażliwości i o wiele intensywniej odczuwamy naturalnie słodki smak występujący w wielu produktach co pozwala nam znacznie ograniczyć ilość tego dodawanego. Nie zmienia to jednak faktu że po powrocie do jego użytkowania szybko błędne koło zaczyna się na nowo i już po jakimś czasie lądujemy w punkcie wyjścia.
Dlatego właśnie warto zastąpić cukier zamiennikami które nie powodują uzależnienia.
Oczywiście znajdą się także zagorzali przeciwnicy substancji słodzących.
Faktem jest że najlepiej wybierać zamienniki pochodzenia jak najbardziej naturalnego jak erytrol/ksylitol czy stewia.
Ja jednak uważam(i tego będę nieodmiennie się trzymać) że SPOŻYWANIE SŁODZIKÓW W ROZSĄDNYCH ILOŚCIACH JEST O WIELE MNIEJ SZKODLIWE NIŻ NADUŻYWANIE CUKRU.
Wybierzcie sami...

Wracając jednak do przepisu.
Trufle które dziś prezentuję to przepyszne kuleczki z czekolady, naturalnego serka i mąki kokosowej(u mnie z dodatkiem odżywki białkowej) obtoczone w liofilizowanych malinach. Janniestety w posiadaniu miałam tylko jeden malinowy"batonik" więc część obtoczyłam w mące kokosowej, były równie smaczne, jednak te z malinami wymiatają😉
Smak jest naprawdę rewelacyjny.
Słodycz łatwy i szybki do zrobienia a napewno skusi niejednego łasucha.
Maliny z czekoladą to naprawdę pyszne połączenie.
Polecam!

TRUFLE CZEKOLADOWO-MALINOWE


SKŁADNIKI

- 80 gram czekolady gorzkiej bez dodatku cukru
- 150 gram gęstego odtłuszczonego serka naturalnego
- 50 gram mąki kokosowej
- 20 gram odżywki białkowej o smaku malinowym(można zastąpić zwiększając ilość mąki kokosowej)

do obtoczenia:
- 2 batoniki z liofilizowanych malin lub 20 gram sproszkowanych liofilizowanych malin

SPOSÓB WYKONANIA

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, po łyżce dodajemy do niej serek i dokładnie mieszamy, wsypujemy mąkę kokosową oraz odżywkę białkową, łączymy. Masę odstawiamy do ostygnięcia po czym wkładamy ją do lodówki aż stężeje na tyle że będzie dało się ręcznie formować z niej kulki.
Jeśli mamy liofilizowane maliny pod postacią "batoników" wkładamy je do woreczka strunowego i za pomocą wałka rozdrabniamy na pył.
Z masy formujemy kuleczki i obtaczamy je w malinowym proszu.
Przechowujemy w lodówce. 
Mnie wyszło 20 sztuk trufli.

Całość masy posiada następujące wartości odżywcze:
800 kalorii 
47 gram tłuszczu
43 gramy białka
63 gramy węglowodanów





poniedziałek, 10 kwietnia 2017

PASCHA WIELKANOCNA W WERSJI LIGHT


Pascha to tradycyjny, wielkanocny deser podawany w wielu domach.
Oryginalna składa się ze świeżego twarogu uzyskanego z mleka, dużej ilości jajek, cukru, wanilii, masła i śmietanki oraz ogromu bakalii.
To rodzaj sernika na zimno bez żelatyny czy innych zagęszczaczy.
Prawdziwa bomba kaloryczna😉
Moja wersja wykonana z ricotty i chudego twarogu. Stałą konsystencję zawdzięcza dodatkowi mleka kokosowego oraz dokładnemu odsączeniu z serwatki w taki sam sposób jak przy wykonaniu paschy tradycyjnej.
Ma bardzo kremową kosystencję która jest odmienna od serników pieczonych lub tych na zimno z dodatkiem agaru czy żelatyny.
Smak przypadnie do gustu wielbicielom serników, u mnie bardzo spasował dzieciom które na okrągło mogłyby jadać serki czy twarożki.
Najlepiej smakuje polana odrobiną miodu czy syropu klonowego. Nie jest to zwyczajowe"ciasto do kawy".
Raczej sycący i smaczny podwieczorek czy drugie śniadanie.
Napewno warto spróbować, szczególnie że wygląda oryginalnie i bardzo ładnie.
Może właśnie na tegoroczne, nadchodzące święta zdecydujecie się na podanie paschy w swoim domu?

PASCHA WIELKANOCNA W WERSJI LIGHT


SKŁADNIKI

- 250 gram ricotty 6% tłuszczu
- 250 gram odtłuszczonego twarogu(użyłam twarogu lekkiego firmy Piątnica)
- 100 gram stałej części mleka kokosowego z puszki 17% tłuszczu(chłodzone kilkanaście godzin w lodówce)
- pół łyżeczki mielonej wanilii
- 50 gram ksylitolu w pudrze
- 30 gram orzechów włoskich
- 20 gram suszonej żurawiny
- 20 gram suszonych moreli


dodatkowo:

- 6 orzechów włoskich, 3 suszone morele i łyżeczka suszonej żurawiny do przybrania
- liofilizowane truskawki(opcjonalnie)

SPOSÓB WYKONANIA

Potrzebować będziemy dużego sitka i gazy lub jak u mnie czystej pieluchy tetrowej czy nawet ściereczki kuchennej.
Sitko wyścielamy materiałem tak by jego brzegi swobodnie wystawały poza nie.
W przypadku gazy warto ułożyć dwie warstwy. Sitko umieszczamy na misce lub garnku dopasowanym tak by powstała serwatka mogła spływać do naczynia(sitko nie może dotykać dna)
Orzechy, żurawinę i morele siekamy na drobne kawałki.
Ricottę, twaróg, wanilię, gęste mleko kokosowe oraz ksylitol umieszczamy w garnuszku i blendujemy na jednolitą, kremową masę.
Wrzucamy bakalie,mieszamy.
Masę przekładamy partiami na sitko dociskając łyżką. Po przełożeniu całości przykrywamy ją wolnymi brzegami materiału, masę dodatkowo obciążamy garnkiem lub miską wypełnionym wodą.
Całość wkładamy do lodówki na minimum 10 godzin aż nadmiar płynów odcieknie a masa zrobi się zwarta.
Gotową paschę odwijamy od góry, przekładamy delikatnie na talerzyk i ściągamy resztę materiału.
Dekorujemu dowolnie orzechami, morelami, żurawiną i liofilizowanymi truskawkami.

Cała pascha z powyższego przepisu zawiera następujące wartości odżywcze:
1154 kalorie
58 gram tłuszczu
75 gram białka
111 gram węglowodanów


Po podzieleniu na 12 porcji:

96 kalorii
5 gram tłuszczu
6 gram białka
9 gram węglowodanów








czwartek, 6 kwietnia 2017

CZEKOLADOWE JAJECZKA



Lubicie czekoladę? Ja tak!
A w tych jajeczkach są aż dwa jej rodzaje😊
Skorupka w całości z mlecznej czekolady a w środku mleczny mus z dodatkiem białej, żółtko natomiast wykonane z dżemu z moreli który fajnie równoważy deser swoją delikatną kwaskowatością.
Pierwsi degustatorzy- syn z kolegą stwierdzili że smakuje jak kinder jajo w lepszej wersji. W lepszej bo bez pustego środka😉
Czekoladowe jajeczka będą przepyszną przekąską dla wszystkich słodyczocholików!
Z wykonaniem trzeba się trochę pobawić ale wasze oczy i kubki smakowe napewno będą zadowolone!
Swoje wykonałam używając czekolad bez dodatku cukru oraz domowego dżemu również bez jego dodatku.

CZEKOLADOWE JAJECZKA 


SKŁADNIKI 

(8 sztuk)

- 60 gram czekolady mlecznej 
- 30 gram zagęszczonego mleka light
- 20 gram odtłuszczonego serka naturalnego
- 2 kostki(7 gram)białej czekolady
- 3 gramy żelatyny
- kilka kropel soku z cytryny
- około 30  gram dżemu z moreli lub brzoskwiń

SPOSÓB WYKONANIA:

Potrzebować będziemy folii aluminiowej oraz jajka średniej wielkości(L)
Dobrze by jajo ugotowane było na twardo. Wtedy mamy pewność że będzie odporne na nasze zabiegi😉
Z folii odrywamy kwadrat, zginamy go na trzy części aż utworzy się prostokąt który następnie znów zginamy czterokrotnie.
W ten sposób powstanie dość gruba warstwa folii.
W przygotowany kawałek folii zawijamy do połowy jajko, obcinamy nadmiar brzegów i formujemy ją palcami tworząc foremkę. Jajko wyciągamy.
W ten sam sposób wykonujemy jeszcze 7 foremek.


Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Za pomocą pędzelka smarujemy nią środek foremek i wkładamy na kilka minut do zamrażarki aż czekolada stężeje. Czynność powtarzamy drugi raz aby każde jajko miało podwójną, czekoladową skorupkę. Warstwa musi być podwójna żebyśmy mieli pewność że jajeczka nie pokruszą się przy odklejaniu.
Po drugim nałożeniu czekolady mrozimy jajka około 15 minut by mocno stwardniały po czym delikatnie odklejamy je od foliowych foremek.
Żelatynę zalewamy 30 ml zimnej wody, odstawiamy na chwilę po czym podgrzewamy do jej rozpuszczenia(bardzo ostrożnie gdyż nie może się zagotować!)
Do gorącego płynu wsypujemy pokruszoną białą czekoladę i mieszamy do jej rozpuszczenia.
W małym garnuszku za pomocą miksera ubijamy mleko na pianę, stale miksując dodajemy serek, wciskamy kilka kropel soku z cytryny i małym strumyczkiem wlewamy rozpuszczoną żelatynę z czekoladą.
Musem napełniamy skorupki. Musimy robić to szybko bo prędko tężeje.
Jajeczka wkładamy na chwilę do lodówki aż mus całkiem zastygnie.
Na zastygniętym musie za pomocą małej łyżeczki formujemy żółtka z dżemu morelowego.
Mój dżem był dość mocno pomarańczowy zmieszałam go więc z odrobiną naturalnego serka żeby rozjaśnić jego kolor.
Jajeczka przechowujemy w lodówce😊

Jedno jajko przygotowane ze składników podanych w przepisie zawiera:
48 kalorii
3 gramy tłuszczu
1 gram białka
4 gramy węglowodanów




sobota, 25 marca 2017

BABECZKI CZEKOLADOWO KOKOSOWE Z WIŚNIĄ I MUSEM KAKAOWYM


Wiecie jaką zaletę uwielbiam w mące kokosowej? To że można ją spożywać na surowo😊
Nadaje się więc świetnie do deserów na zimno. Kilka chwil i bez włączania piekarnika można wyczarować np. poniższe babeczki😊
Korpusy wykonane z gorzkiej czekolady i mąki kokosowej, wypełnione po brzegi delikatnym, kakaowym musem. Czekoladowa słodycz z kwaśną wisienką w środku dla równowagi.
Smakują bosko i nie powinny nastręczyć kłopotów nawet początkującym kucharzom.

BABECZKI CZEKOLADOWO KOKOSOWE Z WIŚNIĄ I MUSEM KAKAOWYM


SKŁADNIKI

(12 babeczek w silikonowych foremkach na muffiny)

na korpusy:
- 100 gram gorzkiej czekolady bez dodatku cukru
- 70 gram mąki kokosowej

mus kakaowy:
- 150 gram mleka zagęszczonego light
- 100 gram odtłuszczonego serka naturalnego
- 15 gram gorzkiego kakao
- 10 gram żelatyny
- dowolny słodzik do smaku

dodatkowo:
- 12 wiśni bez pestek (użyłam mrożonych)
- 10 gram wiórek kokosowych do posypania

SPOSÓB WYKONANIA

Czekoladę łamiemy na kawałki, umieszczamy w misce na garnku z gotującą się wodą i rozpuszczamy. Wsypujemy mąkę kokosową i mieszamy do połączenia.
Gorącą masę nakładamy po równo do 12 silikonowych foremek na muffiny i za pomocą łyżeczki wyklejamy nią dno i boki foremek. 


Wstawiamy na minimum godzinę do lodówki lub 0,5 godziny do zamrażarki.
Kiedy korpusy stwardnieją wyciągamy je z foremek.


Żelatynę rozpuszczamy w 50 ml wody. 
Serek mieszamy z kakao i słodzikiem.
Mleko ubijamy mikserem do podwojenia objętości, stale miksując dodajemy po trochu serek a na koniec wlewamy małym strumyczkiem żelatynę. Odstawiamy mus na chwilę w chłodne miejsce do delikatnego stężenia po czym przekładamy go do rękawa cukierniczego.
Do każdej babeczki wkładamy wiśnię i wypełniamy ją musem kakaowym. Wierzch obsypujemy wiórkami kokosowymi.
Chłodzimy w lodówce.

Jedna babeczka z podanych powyżej składników zawiera następujące wartości odżywcze:
93 kalorie
6 gram tłuszczu
3 gramy białka
6 gram węglowodanów







czwartek, 15 grudnia 2016

CIASTKA CZEKOLADOWE BEZ PIECZENIA

CIASTKA CZEKOLADOWE BEZ PIECZENIA


Raw-znaczy surowe.
Raw food to sposób odżywiania który polega na spożywaniu większości lub wszystkich produktów żywnościowych w postaci surowej. Bez uprzedniej obróbki termicznej. Ze zrozumiałych przyczyn wyklucza więc spożywanie wielu produktów. Nikt przecież nie będzie jadł np. surowego mięsa😊
W jadłospisach osób na diecie RAW znajduje się za to wiele warzyw, owoców, orzechów, nasion.
Dieta taka ma wiele korzyści zdrowotnych. Podobno pomaga nawet w leczeniu nowotworów.
Mnie póki co mimo wszystko nie przekonuje.
Daktyle które wykorzystałam do zrobienia ciastek nie do końca wliczają się do surowej diety gdyż suszy się je w dość wysokiej temperaturze, choć z tego co mi wiadomo można już zakupić suszone owoce przygotowane w taki sposób by były Raw.
Moje ciastka składają się z daktyli, odtłuszczonej mąki słonecznikowej i kakao a obtoczone są w posypce z orzechów nerkowca i liofilizowanych truskawek.
Muszę powiedzieć że te ciastka są jednym z najsmaczniejszych moich kulinarnych eksperymentów.
Świetne dla dzieci bo bez dodatku sztucznych substancji słodzących i wszystkich którzy cenią sobie naturalną słodycz oraz zdrowe, nie przetworzone produkty.

SKŁADNIKI


- 200 gram suszonych daktyli
- 80 gram odtłuszczonej mąki słonecznikowej(zamiast mąki można użyć zmielonego słonecznika ale wtedy wartość odżywcza ulegnie zmianie)
- 50 gram obranych pestek słonecznika
- 10 gram kakao
dodatkowo:
- 40 gram orzechów nerkowca
- 10 gram liofilizowanych truskawek lub innych owoców


SPOSÓB WYKONANIA


Daktyle zalewamy wrzącą wodą do ich pokrycia. Kiedy ostygną odlewamy połowę wody. Dodajemy do nich słonecznik i blendujemy dokładnie. Wsypujemy kakao i mąkę słonecznikową. Mieszamy.
Chłodzimy w lodówce przez godzinę.
Z masy formujemy wałek o średnicy około 4 cm na folii aluminiowej lub spozywczej. Mocno się  klei więc najlepiej robić to przez folię. Ja pomagałam sobie łyżką zanurzaną w zimnej wodzie.
Wałek owijamy folią i wstawiamy na 3 godziny do zamrażarki.




Nerkowce siekamy na bardzo drobne kawałki lub mielimy blenderem i prażymy do zezłocenia na suchej patelni. Odstawiamy do wystygnięcia.
Liofilizowane owoce kruszymy. Najlepiej wrzucić je do mocnej, foliowej torebki i potraktować wałkiem.
Mieszamy ze sobą oba składniki posypki.



Wałek z "ciasta" tniemy na plasterki o grubości około 1 cm.
Brzegi oraz jedną stronę ciastek obtaczamy w nerkowcach i liofilizowanych owocach.
Ponownie wstawiamy do zamrażarki gdzie je przechowujemy. Można w lodówce ale robią się wtedy miękkie.
Nie należy się obawiać.W minusowej temperaturze nie twardnieją na kamień, są gotowe do zjedzenia od razu po wyciągnięciu.
Smacznego😃

Całość składników zawiera następujące wartości odżywcze:
1439 kalorii
43 gramy tłuszczu
72 gramy białka
218 gram węglowodanów
Z porcji wychodzi około 28 ciastek