Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciastka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciastka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 23 marca 2017

CIASTECZKA KOKOSOWE


Wszyscy zapewne wiecie już że jestem wielbicielką kokosu prawda?😊
Ale jak tu go nie kochać skoro jest tak zdrowy i pyszny a w zależności od postaci-mąka, wiórki, mleko, masło przynosi całą masę możliwości jego wykorzystania?
No to wykorzystuję jak się da😃
Ostatnio w ciasteczkach.
Składają się tylko z kokosowej mąki,  wiórek,proszku do pieczenia, jajek i miodu.
Mięciutkie i aromatyczne. Miód wspaniale współgra z kokosem a aromat z ich pieczenia roznosi się na cały dom.
Wymagają kilku minut przygotowań. Żadnego wałkowania, wyrabiania, wykrawania. Mieszamy, wykładamy na blaszkę, pieczemy i.... pufff...ciacha gotowe 😊
Zachęcam!

CIASTECZKA KOKOSOWE


SKŁADNIKI

(9 ciastek)

- 2 jajka rozmiar L
- 30 gram płynnego miodu
- 10 gram wiórek kokosowych
- 40 gram mąki kokosowej
- połowa łyżeczki proszku do pieczenia

SPOSÓB WYKONANIA


Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.Składniki mieszamy ze sobą w misce za pomocą widelca.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy łyżką 9 okrągłych ciastek zostawiając pomiędzy nimi spore odstępy.
Pieczemy przez około 15 minut aż ładnie się zarumienią.
Gotowe😃


rada:

Mąki kokosowe różnią się od siebie stopniem odtłuszczenia oraz grubością zmielenia przez co posiadają różne właściwości wchłaniania płynów.
Mąkę należy dosypywać stopniowo gdyż może się okazać że jest jej potrzebne mniej. Masa ma być na tyle gęsta by nie rozlewała się po blaszce ale nie może być zbita.
Ja niezmiennie używam odtłuszczonej mąki kokosowej firmy efavit i jest to mój zdecydowany faworyt.

Jedno ciastko z powyższego przepisu zawiera następujące wartości odżywcze:
49 kalorii
3 gramy tłuszczu
2 gramy białka
4 gramy węglowodanów



czwartek, 15 grudnia 2016

CIASTKA CZEKOLADOWE BEZ PIECZENIA

CIASTKA CZEKOLADOWE BEZ PIECZENIA


Raw-znaczy surowe.
Raw food to sposób odżywiania który polega na spożywaniu większości lub wszystkich produktów żywnościowych w postaci surowej. Bez uprzedniej obróbki termicznej. Ze zrozumiałych przyczyn wyklucza więc spożywanie wielu produktów. Nikt przecież nie będzie jadł np. surowego mięsa😊
W jadłospisach osób na diecie RAW znajduje się za to wiele warzyw, owoców, orzechów, nasion.
Dieta taka ma wiele korzyści zdrowotnych. Podobno pomaga nawet w leczeniu nowotworów.
Mnie póki co mimo wszystko nie przekonuje.
Daktyle które wykorzystałam do zrobienia ciastek nie do końca wliczają się do surowej diety gdyż suszy się je w dość wysokiej temperaturze, choć z tego co mi wiadomo można już zakupić suszone owoce przygotowane w taki sposób by były Raw.
Moje ciastka składają się z daktyli, odtłuszczonej mąki słonecznikowej i kakao a obtoczone są w posypce z orzechów nerkowca i liofilizowanych truskawek.
Muszę powiedzieć że te ciastka są jednym z najsmaczniejszych moich kulinarnych eksperymentów.
Świetne dla dzieci bo bez dodatku sztucznych substancji słodzących i wszystkich którzy cenią sobie naturalną słodycz oraz zdrowe, nie przetworzone produkty.

SKŁADNIKI


- 200 gram suszonych daktyli
- 80 gram odtłuszczonej mąki słonecznikowej(zamiast mąki można użyć zmielonego słonecznika ale wtedy wartość odżywcza ulegnie zmianie)
- 50 gram obranych pestek słonecznika
- 10 gram kakao
dodatkowo:
- 40 gram orzechów nerkowca
- 10 gram liofilizowanych truskawek lub innych owoców


SPOSÓB WYKONANIA


Daktyle zalewamy wrzącą wodą do ich pokrycia. Kiedy ostygną odlewamy połowę wody. Dodajemy do nich słonecznik i blendujemy dokładnie. Wsypujemy kakao i mąkę słonecznikową. Mieszamy.
Chłodzimy w lodówce przez godzinę.
Z masy formujemy wałek o średnicy około 4 cm na folii aluminiowej lub spozywczej. Mocno się  klei więc najlepiej robić to przez folię. Ja pomagałam sobie łyżką zanurzaną w zimnej wodzie.
Wałek owijamy folią i wstawiamy na 3 godziny do zamrażarki.




Nerkowce siekamy na bardzo drobne kawałki lub mielimy blenderem i prażymy do zezłocenia na suchej patelni. Odstawiamy do wystygnięcia.
Liofilizowane owoce kruszymy. Najlepiej wrzucić je do mocnej, foliowej torebki i potraktować wałkiem.
Mieszamy ze sobą oba składniki posypki.



Wałek z "ciasta" tniemy na plasterki o grubości około 1 cm.
Brzegi oraz jedną stronę ciastek obtaczamy w nerkowcach i liofilizowanych owocach.
Ponownie wstawiamy do zamrażarki gdzie je przechowujemy. Można w lodówce ale robią się wtedy miękkie.
Nie należy się obawiać.W minusowej temperaturze nie twardnieją na kamień, są gotowe do zjedzenia od razu po wyciągnięciu.
Smacznego😃

Całość składników zawiera następujące wartości odżywcze:
1439 kalorii
43 gramy tłuszczu
72 gramy białka
218 gram węglowodanów
Z porcji wychodzi około 28 ciastek











poniedziałek, 5 grudnia 2016

SEROWE BAJGLE

SEROWE BAJGLE


Uwielbiam ciasteczka czy bułeczki z dziurką. Niby to tylko kształt a smakują jakoś inaczej😊
Do tych bajgli podchodziłam 4 razy zmieniając proporcje składników.
Każdy kto pracował w kuchni na mąkach bezglutenowych wie jak wiele potrafią przysporzyć kłopotu.
Czasem jednak warto trochę się pomęczyć bo efekt smakowy jest naprawdę wart zachodu.
Za pierwszym razem dałam zbyt wiele mąki kukurydzianej przez co bułeczki wyszły zbyt twarde, za drugim przesadziłam z mąką kokosową która pełni tu rolę spulchniacza. Dzięki niej wypieki nie są zbite a puszyste. W drugich bajglach zbyt mocno jednak dominowała smakiem.
W trzecich natomiast ciasto okazało się zbyt luźne i bajgle rozpłynęły się w pieczeniu tworząc naleśniki z dziurką😉
Czwarte podejście było już doskonałe. Na wszelki wypadek upieczone dwa razy dla sprawdzenia wiarygodności receptury.
Podaje więc przepis na pyszne, chrupiące z wierzchu i puszyste w środku bajgielki serowe.
Można zjeść je same obsypane ksylitolem w pudrze,obtoczone w erytrolu i cukrze kokosowym jak również przekroić i posmarować np. domowym dżemem.
Tak czy siak smakują super 😊

SKŁADNIKI

(8 niewielkich sztuk lub 6 większych)

- jedno opakowanie(40 gram)budyniu w proszku bez cukru waniliowego lub śmietankowego
- 60 gram mąki kokosowej
- 50 gram mąki kukurydzianej
- 1 łyżka płynnego słodziku
- 1 łyżeczka sody
- 200 gram gęstego naturalnego serka(uzyłam odtłuszczonego firmy maluta)
- sok z połówki cytryny

SPOSÓB WYKONANIA


Piekarnik nastawić na 180 stopni.
Wszystkie składniki ciasta wymieszać dokładnie najlepiej za pomocą widelca.
Ciasto jest dość gęste ale lepkie. W razie potrzeby można dodać odrobinę mąki kokosowej.
Ciasto podzielić na 8 części.
Zwilżonymi wodą dłońmi formować wałeczki i zlepiać je w "oponki", kłaść na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w sporych odstępach od siebie gdyż urosną. 


Ciasto jest dość trudne do lepienia. Może wydawać się że mimo kleistości jest kruche ale przy odrobinie cierpliwości bez problemu da się uformować bajgielki.
Piec przez 20-25 minut do zrumienienia.
Ja część z nich posypałam ksylitolem w pudrze, część zwilżyłam wodą za pomocą silikonowego pędzelka i obtoczyłam w cukrze kokosowym wymieszanym z erytrolem.

Jeden bajgiel z 8 sztuk zawiera:
84 kalorie
2 gramy tłuszczu
4 gramy białka
13 gram węglowodanów







środa, 30 listopada 2016

NAPRAWDĘ!CHRUPIĄCE CIASTKA OWSIANE

NAPRAWDĘ!CHRUPIĄCE CIASTKA OWSIANE


Na żadnym blogu kulinarnym nie może zabraknąć ciastek owsianych😊
Każdy ma na nie sprawdzony sposób. Poszczególne przepisy bardzo różnią się od siebie. Dodatkami, substancjami sklejającymi masę, naturalnymi lub nie słodzidłami, czasem pieczenia, formowaniem. Choć jeśli chodzi o to ostatnie to w przeważającej części z masy na ciastka robi się poprostu kulki które spłaszcza się przed upieczeniem bezpośrednio na blaszce.
Wszystkie te przepisy łączy jedno:
Podstawowym ich składnikiem są owsiane płatki.
Nie ma chyba osoby która choć raz w życiu nie próbowała upiec tych ciastek.
Ja również. Ale po wypróbowaniu kilku przepisów zraziłam się do nich na jakiś czas. Nie spełniły bowiem moich smakowych oczekiwań.
Oczywiście każdy zapewne ma inne oczekiwania.
Jedni lubią ciastka mniej słodkie, inni bardziej. Jednym zależy na naturalności wszystkich składników, innym na niskiej kaloryczności.
A ja jestem przede wszystkim z tych osób dla których ciastka które nie chrupią to nie ciastka, poza tym najlepiej żeby zawierały niewiele kalorii i jak mogę zawsze zmniejszam do minimum ilość tłuszczu dodawanego do wypieków a najlepiej całkowicie go eliminuję.(ten potrzebny dla organizmu, zdrowy tłuszczyk wolę dostarczać organizmowi w innych posiłkach😉)
Jak widać wymagań u mnie dość sporo. Nic więc dziwnego że wiele przepisów niestety się u mnie nie sprawdziło. Mimo że ciastka były smaczne to ciągle nie było  tego właśnie WOW!
Może mam pecha ale ciastka z wszystkich sprawdzonych przeze mnie przepisów wychodziły miękkie i gumowate. Albo dla odmiany po ostygnięciu twarde jak skała(nie mylić z chrupkością!)co sprawiało że zaczynałam obawiać się o swoje uzębienie.
Zaczęłam wierzyć już że do uzyskania ciastek owsianych idealnych potrzebny jest po prostu dodatek masła i cukru a wersja fit zawsze będzie mniej smaczna. Na jakiś czas zaniechałam więc owsianych prób.
Uparciuch jednak ze mnie niesamowity bo od jakiegoś czasu próbowałam znowu.
Moje spostrzeżenia:
dodatki w postaci banana, musu jabłkowego czy nawet miodu niestety odbierają ciastkom pożądaną chrupkość, jajka natomiast sprawiają że po ostygnięciu twardnieją na amen. Dlatego moje ciasteczka tych dodatków nie zawierają.
Właściwie opracowałam dwie wersje ciastek doskonałych ale dziś podzielę się z wami jedną ponieważ w skład tej drugiej wchodzi odżywka białkowa której akurat nie mam w posiadaniu.

SKŁADNIKI

(10 sporych ciastek)

- 100 gram płatków owsianych górskich
- 30 gram dowolnych orzechów(dałam laskowe i włoskie)posiekanych na małe kawałki
- 50 gram jogurtu naturalnego
- dowolne słodzidło wedle uznania poza miodem czy syropem klonowym. Ja dodałam stewie w kropelkach ale można użyć innego słodziku w płynie, ksylitolu, erytrolu czy cukru kokosowego.

SPOSÓB WYKONANIA


Płatki zalewamy wrzątkiem. Bardzo powoli i ostrożnie. Wody nie może być za dużo. Tyle by całą ją wchłonęły.
Odstawiamy na kilka minut do ostygnięcia i napęcznienia.
Piekarnik nastawiamy na 170 stopni. Do płatków dodajemy orzechy, jogurt i słodzidło.
Masa będzie dość rzadka. Nie dałoby się robić z niej kulek bo zbytnio kleiłyby się do rąk.
Dużą blaszkę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Nakładamy łyżeczką 10 porcji masy owsianej w sporych odstępach od siebie. Każdą kupeczkę rozprowadzamy łyżką na kształt ciastka. Najcieniej jak się da na tyle jednak by nie powstały dziurki.
Ciastka pieczemy przez około 35 minut aż ich brzegi się zarumienią. Od papieru odklejamy dopiero po wystudzeniu.
Świetnie smakują same lub posmarowane masłem orzechowym/sezamowym, maczane w jogurcie czy herbacie😊


Jedno ciastko z podanych składników zawiera:
57 kalorii
2 gramy białka
2 gramy tłuszczu
8 gram węglowodanów









sobota, 26 listopada 2016

FIGI Z MAKIEM

FIGI Z MAKIEM


Stwierdzenie "figa z makiem" potocznie oznacza  tyle co....nic. Czemu? Nigdy nie dociekałam. Wiem natomiast że to połączenie smakowe jest wyśmienite😊
Kruche ciasteczka z figami które dziś prezentuję to rozkosznie słodka, mała przekąska do kawy. Ciężko poprzestać na jednym. Z podanej porcji wychodzi 16 sztuk więc polecam zrobić je od razu z podwójnej. 
Są bezglutenowe i nie zawierają cukru. Słodycz fig wystarcza w zupełności. Świetne dla dzieci i osób na dietach. Kruche i delikatne.
Podczas pieczenia zorientowałam się że do ciasta nie dodałam proszku, sody ani żadnych innych spulchniaczy. Przez to nie wyrosły ale nie wpłynęło to w żaden sposób na ich smak.
Jeśli ktoś lubi bardzo słodkie wypieki może dodać cukier lub słodzik do ciasta, tak samo dodać można proszek do pieczenia ale zapewniam że i bez tych dodatków ciasteczka są bardzo smaczne.
(osoby na diecie bezglutenowej muszą zwrócić uwagę na to by mak, figi i mąka kukurydziana z natury bezglutenowe, nie były nim zanieczyszczone co się w tych produktach zdarza) 

SKŁADNIKI

(16  ciastek)

- 120 gram mąki kukurydzianej
- 60 gram skrobi z tapioki(można użyć ziemniaczanej)
- 60 gram jogurtu naturalnego
- 2-3 łyżki zimnej wody
- żółtko jajka
- 40 gram zimnego masła o obniżonej zawartości tłuszczu

dodatkowo:
- 150 gram suszonych fig
- białko jaja do posmarowania
- łyżeczka maku do posypania

SPOSÓB WYKONANIA


Mąki mieszamy ze sobą w miseczce, dodajemy posiekane masło, żółtko, jogurt i tyle wody żeby udało się zagnieść z ciasta kulę którą owijamy folią i wkładamy do lodówki.




Figi zalewamy gorącą wodą do ich pokrycia, gotujemy na niewielkim ogniu przez 10-15 minut aż specznieją i wchłoną część wody.


Blendujemy je na gładko. Nie trzeba ich odsączać, chyba że wody jest dużo, nadzienie ma być dość gęste.


Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Blachę do ciasta 25/30 cm wykładamy folią spożywczą tak by jej brzegi wystawały poza formę. Najlepiej blaszkę zwilżyć odrobinę wodą, wtedy folia będzie do niej dobrze przylegać.


Spód blachy wylepiamy ciastem.


Przez środek robimy nożem nacięcie, masę figową przekładamy do rękawa cukierniczego i w połowie pasków ciasta wyciskamy wzdłuż nadzienie.


Ciasto wyciągamy na blat ciągnąc za folię.


Za jej pomocą zawijamy jego brzegi tak by pokryły nadzienie. Rulony spłaszczamy trochę dłonią i dociskamy brzegi ciasta po środku.



Tniemy je na ciasteczka, za pomocą silikonowego pędzelka smarujemy białkiem i posypujemy makiem.



Ciastka delikatnie przenosimy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.


Pieczemy przez około 15 minut do ładnego zrumienienia. Studzimy.

Jedno ciastko z podanych składników zawiera:
89 kalorii
2 gramy tłuszczu
1 gram białka
16 gram węglowodanów