środa, 14 czerwca 2017

LEŚNY MECH Z OWOCAMI LATA



Leśny mech to chyba jedno z bardziej popularnych ciast które zna każdy.
Zielone ciasto z dodatkiem szpinaku przełożone bitą śmietaną i udekorowane zazwyczaj pestkami granatu.
Zachwyca niebanalnym wyglądem i pysznym smakiem.
Do jego odchudzonej wersji przymierzałam się już od dawna.
Przyznam że w zeszłe lato robiłam już nawet do niego przymiarkę. Ciasto nie wyrosło, wyszło ciężkie, zbite, gumowate. Za nic nie dałoby się przekroić na blaty wylądowało niestety więc w koszu na śmieci. Zaniechałam kolejnych prób ale chęć zrobienia tego zielonego cuda pojawiła się znów kilka dni temu ze względu na emanującą zielenią aurę oraz dostatek sezonowych owoców.
Zmodyfikowałam więc mocno swój poprzedni pomysł i podjęłam kolejną próbę. Tym razem udaną!
Intensywnie zielone ciasto z mąki ryżowej, jajek i szpinaku, pyszny krem z ricotty i mleczka kokosowego oraz truskawki i borówki amerykańskie.
Prezentuje się wspaniale a smakuje jeszcze lepiej!
Róbcie szybko, póki  mamy ogrom świeżych owoców😊

LEŚNY MECH Z OWOCAMI LATA


SKŁADNIKI

( tortownica 23 cm)


Ciasto:

- opakowanie(450 gramów)rozdronnionwgo, mrożonego szpinaku( należy go rozmrozić!)
- 3 jajka rozmiar L
- 160 gramów mąki ryżowej
- 2 łyżki płynnej stewii
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia


Krem:

- puszka(400 gramów) mleczka kokosowego schłodzonego w lodówce przez minimum 24 godziny -użyłam mleczka o obniżonej zawartości tłuszczu(13%)
- 250 gramów serka ricotta o 5% zawartości tłuszczu
- 4 łyżeczki agaru
- 30 gram mąki kokosowej
- łyżka płynnej stewii


dodatkowo:

- 300 gram świeżych truskawek
- kilkanaście borówek amerykańskich lub jagód
- 1 cała cytryna plus pół łyżki płynnej stewii do sporządzenia ponczu

SPOSÓB WYKONANIA

Szpinak rozmrażamy na sitku i odciskamy dokładnie z nadmiaru wody.
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, boki spryskujemy olejem w sprayu.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Oddzielamy białka jaj od żółtek.
Białka ubijamy na sztywną pianę, z żółtek ucieramy mikserem puszysty kogel mogel.
Po łyżce dodajemy do nich szpinak oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia(masa będzie dość gęsta) i stewię.
Ciasto mieszamy delikatnie łyżką z ubitą pianą z białek i przekładamy do tortownicy wyrównując wierzch.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy przez 30-35 minut lub do suchego patyczka. Studzimy.


Wystudzone ciasto odkrawamy od brzegów tortownicy, odklejamy papier do pieczenia. Scinamy delikatnie nożem przypieczony wierzch z "górką" oraz obkrawamy jego boki. Odkrojone ciasto kruszymy i przekładamy do miseczki.

Biszkopt przekrajamy w poprzek na dwa blaty.


Z cytryny wyciskamy sok, dolewamy do niego około pół szklanki wody, osładzamy stewią.



Stałą część mleczka kokosowego łączymy za pomocą miksera z serkiem ricotta, stewią i mąką kokosową.

Do płynnej części dodajemy agar, gotujemy kilka minut na niewielkim ogniu, studzimy delikatnie i lekko ciepły, stale miksując wlewamy do kremu.


Na paterze lub talerzu układamy pierwszy blat ciasta, nasączamy go obficie ponczem, wykładamy połowę kremu(jeśli krem jest zbyt rzadki pozwalamy mu zgęstnieć w lodówce na tyle by nie spływał), układamy trukawki przekrojone na połówki i przykrywamy drugim blatem.

Drugi blat ciasta również nasączamy ponczem i wykładamy pozostały krem.
Na wierzchu układamy dekoracyjnie przekrojone na połówki truskawki oraz borówki, posypujemy pokruszonym ciastem.
Chłodzimy w lodówce przez kilka godzin.
Gotowe!

Wartość odżywcza jednego kawałka ciasta po podzieleniu na 16 porcji:
120 kalorii
5.9 g tłuszczu
5.3 g białka
11.6 g węglowodanów







niedziela, 28 maja 2017

OLEJ KOKOSOWY EFAVIT I DOMOWA CZEKOLADA Z CAŁYMI ORZECHAMI LASKOWYMI


Olej kokosowy jako produkt spożywczy oraz wykorzystywany w kosmetyce i pielęgnacji ciała znany jest od stuleci.
Stosunkowo niedawno jednak po dokładniejszych badaniach nad jego składem i działaniem uznany został jako żywieniowy superfood.
W obecnym czasie znajduje się już chyba w kuchni każdego dbającego o zdrowe żywienie.
Przez ostatnie lata narosło wokół niego wiele mitów i niedomówień. W sieci znaleźć możemy mnóstwo sprzecznych artykułów które zachęcają lub odradzają nam jego spożywanie.
Jakie jest moje zdanie na ten temat?
Oczywiście zdrowy UMIAR!
Nie jestem ani zwolenniczkom wykluczenia go  z menu bo dlaczego by nie skorzystać z jego potwierdzonych, pozytywnych właściwości? Ani za używaniem go w nadmiarze co zdarza się dosyć często.
Olej kokosowy do porannej kawy, olej kokosowy do śniadaniowej jajecznicy, olej kokosowy do gotowania ryżu i smażenia mięsa, do wypieków, przetworów....
Utarło się przekonanie że olej kokosowy to wspaniały zastępnik wszystkich innych tłuszczów. To przekonanie jest tak silne że zaczął być stosowany w zaskakujących ilościach! W efekcie w wielu przepisach które miałam okazję zobaczyć  znajduje się po 200 czy nawet 300 gram tegoż oleju na blachę ciasta np.
Bo Przecież zdrowy, bo odchudza, bo jedzą go wszyscy.
Nieeee to nie dla mnie.
Sądzę że powinien być spożywany jako dodatek i na przemian z innymi, zdrowymi źródłami tłuszczu które znamy i których nam przecież nie brakuje.
Pamiętajcie że tylko rozsądek nas ratuje!

Dzisiaj skupimy się jednak na korzyścich z jego używania a takich jest całe mnóstwo.
Jak większość tłuszczów roślinnych olej kokosowy występuje w dwóch rodzajach. Jako rafinowany- czyli poddany działaniu takich czynników jak wysoka temperatura, woda lub chemikalia i jako nierafinowany- tłoczony na zimno.
Drugi sposób pozyskiwania oleju pozwala na zachowanie całej gamy jego najcenniejszych właściwości i ten jest właśnie bohaterem dzisiejszego postu.
Olej kokosowy nierafinowany jest kolejnym produktem który znalazł się w paczce żywności do przetestowania którą otrzymałam od Polskiej firmy EFAVIT
Poza wszystkimi korzyściami płynącymi z jego użytkowania jest jedna rzecz która w moim mniemaniu zdecydowanie przemawia na jego korzyść.
To jego smak!
Wszyscy którzy jak ja uwielbiają smak oraz zapach kokosa napewno wiedzą o czym mówię😉
Jeśli jeszcze do tej pory nie jedliście domowej czekolady wykonanej na jego bazie która zawiera minimum składników i jest niezwykle szybka i prosta w wykonaniu to niech ta pozycja znajdzie się na waszej liście.
Jak dla mnie i mojej rodziny prawdziwa rozkosz dla podniebienia!
Tak bardzo że wykonaną czekoladę musiałam wręcz schować sama przed sobą by nie zjeść jej całej od razu😃
Zanim jednak uraczę was tym smakowitym przepisem przyjrzyjmy się dokładniej olejowi kokosowemu firmy EFAVIT


Olej kokosowy, nierafinowany Efavit pozyskiwany jest poprzez tłoczenie na zimno twardego miąższu kokosa( z pozostałych wytłoczyn wykonana zostaje moja ukochana mąka kokosowa o której więcej pisałam w W TYM POŚCIE), znajduje szereg zastosowań w kuchni oraz kosmetyce.

OPAKOWANIE
Szklany słoik z metalową zakrętką o pojemności 200 ml oleju.
Dostępny także w opakowaniach o pojemności 450, 900, 1000, 5000 ml.
Na opakowaniu znajduje się logo firmy, nazwa produktu, gramatura, tabela wartości odżywczych, informacja o pochodzeniu, sposobie przechowywania, sposobie tłoczenia, oraz pełnej zawartości- 51 % kwasu laurynowego.
Jak dla mnie dużym plusem jest szeroka szyjka słoika co ułatwia jego używanie i pozwala na większa swobodę w dozowaniu(utknęła wam kiedyś w słoiku łyżka podczas wydobywaniaz niego jakiegoś produktu?😉).

OPIS PRODUKTU
Olej w formie stałej, o transparentno-białym kolorze oraz intensywnym zapachu kokosa.

WARTOŚCI ODŻYWCZE/ 100 GRAM
Wartość energetyczna: 3770 kJ/ 900 kcal
Tłuszcz: 100 g
Węglowodany: 0 g
w tym cukry: 0 g
Białko: 0 g
Sól: 0 g
Cholesterol: 0 g
Błonnik pokarmowy: 0 g

SMAK
Intensywny, słodkawy smak kokosa.

ZASTOSOWANIE
Wg.informacji producenta:
Olej kokosowy Efavit jest zimnotłoczony, 100% naturalny, niefiltrowany, nierafinowany, nieperfumowany. Tłoczony w naszym zakładzie od 1990 roku.
Olej Kokosowy Efavit to jedyny olej roślinny stały w temperaturze 20 stopni Celsjusza. Skład jego zbliżony jest do tłuszczu kakaowego i w ustach szybko się topi, sprawiając wrażenie chłodu.
Olej kokosowy tłoczony jest w naszym zakładzie na bieżąco z atestowanych surowców najwyższej jakości, charakteryzuje się wspaniałymi walorami sensorycznymi. Tłoczenie odbywa się w tradycyjny sposób w temperaturze do 40 stopni Celsjusza, dzięki temu olej zachowuje wszystkie swoje właściwości i posiada pełną zawartość kwasu laurynowego.
Olej kokosowy spowalnia również powstawanie zmarszczek, odżywia skórę, wzmacnia włosy i działa przeciwłupieżowo, świetnie nadaje się do stosowania przy masażach.
Proponujemy Państwu wypróbowanie tego oleju w gastronomi, nadaje się do pieczenia słodkiego pieczywa, jak również znakomicie sprawdza się jako dodatek do smażenia lub duszenia potraw mięsnych.

Wg.moich doświadczeń:
Olej kokosowy doskonale sprawdza się w przygotowaniu potraw orientalnych. Np. kuchni Chińskiej, Tajskiej czy Wietnamskiej.
Świetnie komponuje się smakowo z mlekiem kokosowym, imbirem, limonką, chili. Jako dodatek do sosów słodko-kwaśnych. Nadaje ciekawego smaku potrawom z ryżu czy makaronu.
Smak świetnie komponuje się z wieloma warzywami.Np: szparagami, bakłażanem, groszkiem a także rybami takimi jak łosoś, pstrąg, dorsz a także wołowiną i kurczakiem.
Nieoceniony do wyrobów słodkich. Czekolad, ciastek, babeczek, pralinek, kremów i deserów na zimno.

WŁAŚCIWOŚCI ZDROWOTNE
Informacje zaczerpnięte ze STRONY producenta  https://www.sklepvita.pl/oleje-oliwy/sklep-ze-zdrowa-zywnoscia-49-olej-kokosowy-extra-virgin-200ml-efavit.html:

Olej kokosowy extra virgin od firmy Efavit zaliczyć można do tzw. „superfoods”, czyli „super żywności”, która wieloaspektowo wpływa na zdrowie i samopoczucie człowieka. Coraz częściej słyszy się o dobroczynnym wpływie tłuszczu z orzecha kokosowego na organizm ludzki. Duża ilość badań naukowych to potwierdza, a naukowcy zachęcają do włączenia oleju kokosowego do codziennej diety jako profilaktykę wielu chorób.
Swoje cudowne właściwości olej kokosowy zawdzięcza przede wszystkim unikalnym kwasom tłuszczowym – trójglicerydom średniołańcuchowym, które należą do grupy tłuszczów nasyconych. Dawniej te związki uznawane były za szkodliwe, wywołujące miażdżycę. Dzisiaj już jednak wiadomo, że jest to mit, a spożywanie nasyconych kwasów tłuszczowych nie szkodzi naszemu zdrowiu, co więcej trójglicerydy średniołańcuchowe obecne w kokosie to prawdziwa skarbnica cennych właściwości leczniczych.
To, co odróżnia tłuszcz kokosowy od innych olejów, to sposób jego metabolizowania. Olej kokosowy jest od razu przekształcany w energię lub tzw. ciała ketonowe. Oznacza to, że nie odkłada się w formie tkanki tłuszczowej, tylko do razu jest wykorzystywany przez organizm. To czego, nie uda się przekształcić w energię, zamieniane jest w ciała ketonowe, które wykazują właściwości odżywiające układ nerwowy. Badania dowodzą, że ciała ketonowe mogą wspierać regenerację mózgu, wspomagają też leczenie choroby Alzheimera, Parkinsona oraz padaczki.
Trójglicerydy średniołańcuchowe są również bardzo korzystne w procesie odchudzania. Regularne stosowanie oleju kokosowego zwiększa codzienny wydatek energetyczny. Oznacza to, że przy tych samych zajęciach spalimy więcej kalorii, co w dłuższej perspektywie może przełożyć się na utratę kilogramów. Naukowcy dowiedli również, że tłuszcz kokosowy wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej z najbardziej problematycznego miejsca, czyli brzucha, co tym bardziej przemawia za włączeniem oleju z kokosa do codziennej diety.
Kwasy tłuszczowe obecne w orzechu kokosowym przeciwdziałają również miażdżycy, obniżając poziom złego cholesterolu, a podwyższając tego dobrego. Olej kokosowy wspomaga też leczenie cukrzycy, regulując poziom cukru we krwi.
Ponadto połowę kwasów tłuszczowych obecnych w produkcie firmy Efavit stanowi kwas laurynowy, mający silne właściwości antybiotyczne. Badania dowodzą, że substancja ta działa antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo i przeciwwirusowo. Kwas laurynowy naturalnie występuje w mleku kobiecym, które buduje system immunologiczny dziecka. Spożywanie więc tego związku może przyczynić się do znacznego wzrostu odporności.
Właściwości antybakteryjne oleju kokosowego mogą również zapobiec próchnicy. Warto nim także smarować wszelkie zmiany skórne, zwłaszcza te alergiczne, gdyż może pomóc w ich niwelowaniu.
Olej kokosowy ma zastosowanie nie tylko spożywcze, ale również kosmetyczne. Doskonale sprawdzi się jako balsam do ciała czy maseczka do włosów. Świetnie nawilża i odżywia skórę, a włosy chroni przed wypadaniem i dodaje im blasku.

DLA KOGO
Dla osób odchudzających się, dbających o zdrową, zbilansowaną dietę,
pragnących zachować na jak najdłużej zdrowie i siły witalne, chcących zmniejszyć nadmierne łaknienie.
Dla wegetarian i wegan jako doskonałe zastępstwo tłuszczów zwierzęcych.
Dla wszystkich miłośników kokosowego smaku.

No! To kiedy wszystko już wiemy, możemy zabrać się za wykonanie przepysznej czekolady z całymi orzechami.
Bije na głowę wszelkie dostępne w sklepach!
Pamiętajcie jednak że nawet zdrowe, domowe słodycze tuczą i nie można spożywać ich bez umiaru😉

DOMOWA CZEKOLADA Z CAŁYMI ORZECHAMI LASKOWYMI



SKŁADNIKI

(tabliczka około 200 gram czekolady)

- 80 gram oleju kokosowego efavit
- 30 gram masła 100% z orzechów laskowych
- 30 gram cukru kokosowego
- 20 ml wody
- 30 gram gorzkiego kakao
- 40 gram orzechów laskowych obranych

SPOSÓB WYKONANIA

Orzechy prażymy na suchej patelni lub w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez kilka minut, następnie przekładamy je na kuchenną ściereczkę, zawijamy w nią i pocieramy tak długo aż z większości z nich odejdzie brązowa skórka. Pozostałości usuwamy nożykiem.
Nie jest to zabieg niezbędny, prażenie jednak wydobywa intensywniejszy smak orzechów a usunięcie skórek niweluje gorycz w nich zawartą.

Cukier kokosowy wsypujemy na malutką patelnię, zalewamy 20 ml wody i podgrzewamy na małym ogniu tylko do jego całkowitego rozpuszczenia.

Olej kokosowy i masło orzechowe umieszczamy w garnuszku włożonym do większego garnka z gorącą wodą. Mieszamy aż do połączenia, następnie wsypujemy kakao i wlewamy rozpuszczony cukier kokosowy.
Całość ma być gładka i jednolita.
Odstawiamy do ostudzenia.
Kiedy czekolada zacznie lekko gęstnieć przelewamy ją do silikonowej formy lub kilku foremek albo rozsmarowujemy na arkuszu papieru do pieczenia, wciskamy w nią orzechy.
Całość umieszczamy w zamrażarce na około 1 godzinę, następnie przekładamy do lodówki.
Czekolada jest już gotowa do spożycia😊
Nie jest ona tak twarda jak standardowa, topi się dość łatwo, przechowujemy ją więc w lodówce.

Rady:
Zamiast cukru kokosowego możemy użyć dowolnego zamiennika: ksylitolu, erytrolu, stewii a także syropu klonowego czy miodu.
Żeby uzyskać mleczny smak czekolady można dodać do niej odżywkę białkową w neutralnym smaku,zastępując nią połowę kakao
Jeśli nie posiadamy masła z orzechów laskowych możemy zastąpić je tym z innych orzechów lub zrezygnować z niego całkowicie, zwiększając wtedy ilość oleju kokosowego.
Do czekolady zamiast orzechów laskowych można dodać inne ulubione orzechy, wiórki kokosowe, bakalie lub nawet owoce liofilizowane lub jagody goi.

Wartość odżywcze dla 100 gram czekolady wykonanej z powyższego przepisu:
611 kalorii
55,5 grama tłuszczu
7 gram białka
19,4 grama węglowodanów





czwartek, 25 maja 2017

ODWRÓCONE CIASTO Z RABARBAREM W KARMELU I MALINAMI


Sezon na rabarbar trwa!
Póki jeszcze jest go pod dostatkiem korzystam z niego w pełni.
Mrożę, robię musy, galaretki dżemy, desery i kompoty.
Ale z tym wszystkim i tak wygrywają wypieki z tym warzywem w roli głównej 😊
Tym razem waniliowe ciasto na mące kokosowej z rabarbarem skąpanym w karmelu z dodatkiem malin które dodają słodyczy i charakteru. Samo ciasto posłodzone jest niewiele jednak zapewniam że maliny, karmel i naturalnie słodka mąka kokosowa wystarczają w zupełności.
Smaczne, szybkie i łatwe. Ciasta w zestawieniu z owocami jest stosunkowo niewiele przez co jest bardzo wilgotne i naprawdę smaczne. Idealne do popołudniowej herbaty z przyjaciółką😊
Porcja niewielka. Zaledwie na 8 kawałków.
Ale wiecie co najlepiej lubię w takich wypiekach? Że znikają bardzo szybko i zaraz można upiec kolejne 😉
A w planach mam jeszcze kilka rabarbarowych wypieków!
Ja ciasto upiekłam w tortownicy o średnicy 22 cm przez co jest dość niskie. W niczym to oczywiście nie przeszkadza ale jeśli lubicie wyższe wypieki użyjcie mniejszej formy, trzeba będzie jednak wydłużyć nieco czas pieczenia.

ODWRÓCONE CIASTO Z RABARBAREM W KARMELU I MALINAMI


SKŁADNIKI
(tortownica 22 cm)

- 4 łodygi rabarbaru(220 gram)
- 125 gram malin świeżych lub mrożonych
- 25 gram cukru kokosowego(ewentualnie nierafinownego, trzcinowego-ja nie używam)
- 3 jajka rozmiar L
- 100 gram jogurtu naturalnego
- 60 gram mąki kokosowej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- ćwierć łyżeczki mielonej wanilii
- 3 czubate łyżki erytrolu

SPOSÓB WYKONANIA

Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, boki spryskujemy olejem w sprayu. Tortownicę można także dodatkowo owinąć z zewnątrz folią aluminiową gdyż rabarbar puszcza sporo soków które mogą wydostać się poza formę. Ja tego nie zrobiłam i miałam potem sporo mycia piekarnika😉

Rabarbar myjemy i kroimy w cienkie plasterki, przekładamy do miski.

Na małą patelnię wlewamy dwie łyżki wody oraz wsypujemy cukier kokosowy. Stawiamy na średnim ogniu. Podgrzewamy tak długo aż cukier skarmelizuje się. Nie mieszamy! Można jedynie lekko potrząsać patelnią by cukier rozpuszczał się równomiernie.
Gorący karmel wylewamy na rabarbar, mieszamy z nim dokładnie.
Rabarbar układamy na dnie tortownicy, na nim kładziemy maliny.
Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni.

Białka jaj ubijamy na sztywno.
Do żółtek wsypujemy erytrol, ucieramy je na wysokich obrotach miksera na jasny, puszysty kogel-mogel, pod koniec ubijania po łyżce dodajemy jogurt oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wanilią.
Powstałe ciasto delikatnie za pomocą łyżki mieszamy z ubitymi białkami, wylewamy równomiernie na rabarbar i maliny.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy przez 40  minut lub trochę dłużej do suchego patyczka.
Po wyjęciu ciasta dajemy mu trochę ostygnąć a następnie odkrawamy jego brzegi od formy, ściągamy obręcz, na górę kładziemy talerz, obracamy tak by rabarbar znalazl się na wierzchu i odklejamy papier do pieczenia.
Teraz możemy dać mu ostygnąć do końca ale nie będzie to łatwe 😃

Po podzieleniu ciasta na 8 porcji jedna z nich zawiera następujące wartości odżywcze:
77 kalorii
3,9 gram tłuszczu
4,3 gram białka
8,1 gram węglowodanów






poniedziałek, 22 maja 2017

MĄKA DYNIOWA EFAVIT I DYNIOWE BUŁECZKI



Lubicie pestki z dyni? 😊
Podobnie jak z pestkami słonecznika wielu z nas chyba spędzało dziecięce lata na łuskaniu ich i zajadaniu na podwórku co było wspaniałą rozrywką😃
Pestki z dyni najczęściej można spotkać w wyrobach piekarniczych. Chlebie, bułeczkach a nawet w ciastkach.
Mi osobiście najbardziej smakują bułki z ich dodatkiem, dostępne w jednej z sieci handlowych. Zielone pestki występują w nich jako posypka.
A co powiecie na bułki które upieczone są z dodatkiem mąki z nich?
Ja się zakochałam😊
Są puszyste, mają chrupiącą skórkę, pachną pysznym, domowym pieczywem i posiadają ciekawy, zielonkawy kolor.
Mąka dyniowa to kolejny produkt który mam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy EFAVIT.
Powstaje ona ze zmielenia pozostałości pestek po tłoczeniu oleju dyniowego. Dzięki temu mąka jest częściowo odtłuszczona i zawiera dużo mniej kalorii oraz tłuszczu od całych pestek.
Jeśli jeszcze dopiero zaczynacie swoją przygodę z mąkami bezglutenowymi to polecam gorąco!


OPAKOWANIE
Gruba foliowa torebka ze strunowym zamkiem zawierająca 250 gram mąki.Na etykietce znajduje się informacja o producencie, gramaturze, pochodzeniu, dacie ważności do spożycia oraz wartości energetycznej na 100 gram wyrobu.

OPIS PRODUKTU
Mąka o drobnym przemiale, nieco wilgotnej steukturze z tendencją do zbijania się w grudki, o żywo zielonym kolorze i subtelnym zapachu charakterystycznym dla pestek dyni.

WARTOŚCI ODŻYWCZE NA 100 GRAM
wartość energetyczna: 386 kalorii
tłuszcz: 18 gram
w tym kwasy tłuszczowe nienasycone: 3 gramy
węglowodany: 19 gram
w tym cukry: 1,5 grama
białko: 37 gram
sól:  0 gram

SMAK
Charakterystyczny dla pestek dyni

ZASTOSOWANIE
Wg. informacji producenta:
Mąka dyniowa zawiera około 13% oleju zawierającego specyficzny fitosterol o nazwie cucurbitasterol. Zawiera także sole mineralne wzbogacone fosforanami, błonnik, oraz niewielkie ilości enzymów, żywic, cukrów i związków białkowych. Mąka dyniowa jak i pestki dyni pomagają walczyć z trądzikiem i wypadaniem włosów.
Idealna jako dodatek do pieczywa, posypek, panierek itp.

Wg. moich doświadczeń:
Doskonała jako dodatek do pieczywa - chlebów czy bułek, jako dodatek do ciast i ciastek na słodko a także wypieków wytrawnych np. spodu do pizzy.

WŁAŚCIWOŚCI W UŻYTKOWANIU
Jak większość mąk bezglutenowych posiada słabe właściwości sklejające, w ciastach czy chlebie potrzebuje więc obecności jajek, siemienia lnianego czy ich zamienników, dobrze natomiast sprawdza się w wypiekach gdzie kruchość jest pożądana. Np. ciastkach czy spodach do tart.
Może być spożywana bez obróbki termicznej a więc wykorzystana do potraw nie wymagających pieczenia.
Np. pralin, spodu do sernika.
Nadaje wyrobom ciekawy, zielony kolor.

WŁAŚCIWOŚCI ZDROWOTNE
Pestki dyni zawierają wiele witamin m.in. z grupy B- B1,B2 oraz PP i witaminę C. Charakteryzuje je także duża ilość błonnika, żelaza, wapnia, fosforu oraz magnezu. Są bogate w fitosterole jak również nienasycone kwasy tłuszczowe.
Mają działanie moczopędne. Świetnie działają na pęcherz i nerki. Poprawiają perystaltykę jelit.
Mąka z nich zawiera 4 razy więcej białka od mąki pszennej i ośmiokrotnie mniej węglowodanów co powoduje że nadaje się do spożywania przy wielu dietach.

DLA KOGO
Dla osób odchudzających się, na diecie niskowęglowadonowej, bezglutenowej i cukrzyków.
Dla osób chcących dostarczyć do organizmu więcej zdrowych tłuszczy, witamin i minerałów.
Dla chorych w okresie rekowalescencji, dla kobiet w ciąży i karmiących.
 Dla wszystkich którzy chcą poznać nowe smaki i lubią kuchenne eksperymenty.

A teraz czas na obiecany przepis z przykładowym zastosowaniem mąki dyniowej 😊

BUŁECZKI DYNIOWO - ORKISZOWE

( 8 sztuk)


SKŁADNIKI
- 200 gram mąki orkiszowej jasnej
- 100 gram mąki dyniowej efavit
- 1 paczka(8 gram) suchych drożdży
- 15 gram siemienia lnianego+ 50 ml gorącej wody
- 100 ml ciepłej wody
- pół łyżeczki soli
 dodatkowo
- łyżka( 15 gram pestek dyni)
- jajko rozmącone z wodą do posmarowania bułeczek

SPOSÓB WYKONANIA

Odważone mąki wsypujemy do miski, mieszamy z drożdżami i solą.
Siemię lniane zalewamy 50 ml gorącej wody, odstawiamy do ostudzenia.
Do miski z mąką wlewamy 100 ml ciepłej wody, dodajemy siemię lniane i wyrabiamy ciasto za pomocą łyżki aż będzie jednolite, w razie potrzeby dodajemy trochę wody.
Miskę przykrywamy ściereczką kuchenną i odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1- 1,5 godziny.



Wyrośnięte ciasto przekładamy na stolnicę, wyrabiamy przez chwilę, formujemy z niego prostokąt który dzielimy nożem na 8  kwadratowych bułek. 


Następnie każdą z nich przenosimy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, 


smarujemy jajkiem rozmąconym z wodą, posypujemy pestkami dyni, 


przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 40 minut do ponownego wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Na jego dnie ustawiamy formę wypełnioną wodą która zapobiegnie zbytniemu wysuszeniu pieczywa.
Bułeczki wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy przez 20-25 minut.
Upieczone bułki po zastukaniu w nie palcem wydają głuchy odgłos.

Jedna bułka z podanych powyżej składników posiada następujące wartości odżywcze:
155 kalorii
4,2 gramy tłuszczu
9,1 gram białka
20,5 gram węglowodanów