Pokazywanie postów oznaczonych etykietą danie obiadowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą danie obiadowe. Pokaż wszystkie posty

środa, 26 kwietnia 2017

CUKINIA FASZEROWANA MIĘSEM MIELONYM Z SUSZONYMI POMIDORAMI I MOCARELLĄ W POMIDOROWO-BAZYLIOWYM SOSIE


Do tej pory najczęściej faszerowałam paprykę z tej prostej przyczyny że nie przepadam za cukinią 😊
Kiedy jednak natrafiłam w lidlu na okrągłą odmianę cukinii tak mnie zachwyciła że to ją tym razem zamiast papryki zabrałam do domu.


Mięsnego farszu do warzyw robię wiele odmian. Czasem z dodatkiem ryżu lub kaszy jaglanej, innym razem pieczarek.
Jakby nie było uwielbiamy w domu takie obiady.
Farsz do cukinii tym razem zrobiłam ze zmielonej piersi kurczaka z dodatkiem suszonych pomidorów, mocarelli i przypraw.
Pyszne połączenie 😊
Szczególnie z dodatkiem sosu pomidorowego ze świeżą bazylią to wspaniała kompozycja.
Takim samym nadzieniem możemy także napełnić paprykę.
Polecam wszystkim wielbicielom zapiekanych, faszerowanych warzyw.

CUKINIA FASZEROWANA MIĘSEM MIELONYM Z SUSZONYMI POMIDORAMI I MOCARELLĄ W POMIDOROWO-BAZYLIOWYM SOSIE

SKŁADNIKI

(6 porcji)

- 6 sztuk okrągłej cukinii(może być także podłużna, wtedy wystarczą trzy spore sztuki bo każdą przetniemy wzdłuż na połówki)
- 500 gram zmielonej piersi z kurczaka
- 50 gram suszonych pomidorów (użyłam suszonych na słońcu, mogą być w oleju, należy wtedy bardzo dokładnie je odsączyć, są jednak o wiele bardziej kaloryczne)
- jedna kulka(125 gram) mocarelli light
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- sól i pieprz do smaku.

na sos:
- 500 gram przecieru (passata) pomidorowego z kartonika
- 1 ząbek czosnku
- 2 garście listków świeżej bazylii
- łyżka posiekanego koperku
- sos sojowy, pieprz, sól , oregano suszone
- 2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego

SPOSÓB WYKONANIA

Cukinię myjemy, odcinamy jej wierzch na 3/4 wysokości i łyżeczką wydrążamy środek.
Miąższ z pestkami odrzucamy, bardziej mięsisty zostawiamy.


Środek każdej cukinii solimy i odwracamy do góry "dnem" , to samo robimy z kapeluszami obracając je przeciętą stroną do dołu. W ten sposób odcieknie z nich nadmiar wody.


Po około pół godziny czasu cukinie płuczemy pod bieżącą wodą i osuszamy na papierowym ręczniku.

Ząbki czosnku przeciskamy przez praskę, w małej miseczce mieszamy je z dwoma łyżkami jogurtu. Tą mieszanką nacieramy środek osuszonych warzyw.
Do mielonego mięsa dodajemy pokrojone w kosteczkę pomidory i startą na tarce mocarellę oraz pokrojony miąższ cukinii.Doprawiamy solą i pieprzem.


Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Każdą cukinię układamy na kawałku folii aluminiowej, wkładamy do niej mięsny farsz, przykrywamy kapeluszem i zawijamy w folię.



Pieczemy przez 1 godzinę.

Przed końcem pieczenia przygotowujemy sos:

Passatę wlewamy do garnka, dolewamy trochę wody jeśli jest za gęsta, podgrzewamy, dodajemy posiekaną bazylię, koperek i przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku. Gotujemy kilka minut. Doprawiamy sosem sojowym,solą, pieprzem i oregano.
Po zdjęciu z ognia zabielamy jogurtem naturalnym.
Upieczoną cukinię otwieramy i polewamy sosem. Podajemy z dowolnymi dodatkami .
U mnie brązowy ryż i szparagi z wody.

Jedna porcja (jedna cukinia) zawiera następujące wartości odżywcze:
151 kalorii
3 gramy tłuszczu
24 gramy białka
8 gram węglowodanów

Całość sosu pomidorowego:
199 kalorii
3 gramy tłuszczu
10 gram białka
39 gram węglowodanów






czwartek, 26 stycznia 2017

WANILIOWE KLUSKI(PIEROGI)LENIWE Z KASZY JAGLANEJ I TWAROGU

WANILIOWE KLUSKI (PIEROGI) LENIWE Z KASZY JAGLANEJ I TWAROGU



Pierogi czy kluski. Różnie je nazywają. Z pierogami niewiele mają wspólnego. No może poza gotowaniem.
Zresztą zwał jak zwał, najważniejsze że są bardzo smaczne i szybkie w przygotowaniu. Dlatego właśnie leniwe😃Bo wymagają o połowę mniej pracy od tradycyjnych pierogów a smak praktycznie ten sam😊
Tradycyjne leniwe z serem robione są z mąki, jajek i twarogu.
W moich mąkę zastąpiłam uwielbianą przez nas kaszą jaglaną, nie zawierają też jajka a pyszny, waniliowy smak zawdzięczają dodatkowi budyniu w proszku.
Świetny pomysł na błyskawiczne, słodkie śniadanie czy nawet obiad.
Można zjadać je same, polane masłem czy jak u mnie jogurtem naturalnym wymieszanym z cynamonem i wanilią z dodatkiem mrożonych owoców.

SKŁADNIKI

( 3 porcje)

- 100 gram kaszy jaglanej
- 250 gram chudego twarogu
- 40 gram budyniu waniliowego w proszku bez dodatku cukru
- 3 łyżki erytrolu

SPOSÓB WYKONANIA


Kaszę jaglaną prażymy przez chwilę na suchej patelni. Przekładamy ją na sitko i przelewamy wrzątkiem.
Te zabiegi pozwalają pozbyć się z niej niechcianej goryczki.
Zalewamy ją szklanką wody i gotujemy pod przykryciem 20 minut do miękkości. W razie potrzeby dolewamy więcej wody w trakcie gotowania.Nie za dużo jednak bo kasza ma całą ją wchłonąć.
Ugotowaną kaszę studzimy.
Przekładamy ją do miski, dodajemy twaróg i wsypujemy erytrol. Całość łączymy ze sobą za pomocą widelca. 



Na końcu dodajemy proszek budyniowy i zagniatamy ciasto dłońmi. Na stolnicy formujemy z niego wałki które spłaszczamy nieco i ukośnie tniemy nożem na kluski.


Kluski partiami wrzucamy do lekko osolonego wrzątku, całość ostrożnie mieszamy żeby nie przywarły do dna garnka i gotujemy tylko do momentu wypłynięcia na powierzchnię po czym wyciągamy na durszlak do odsączenia łyżką cedzakową.
Są bardzo delikatne więc nie należy gotować ich dłużej niż to konieczne. Woda nie może też bulgotać zbyt mocno. Należy do minimum zmniejszyć płomień.
Kluski podajemy z ulubionymi dodatkami.

Jedna porcja klusek z podanych składników zawiera następujące wartości odżywcze:
242 kalorie
1 gram tłuszczu
20 gram białka
39 gram węglowodanów



środa, 25 stycznia 2017

KOLOROWE MIELONE Z WARZYWAMI

KOLOROWE MIELONE Z WARZYWAMI



Jako klasyczny mięsożerca uwielbiam mięsne obiady.
W zasadzie w moim domu obiad w którym go nie ma zdarza się niezmiernie żadko.
Taka rodzina mięsożernych istotek😊
W naszym menu jednak nie znajdują się schabowe w klasycznej panierce, mielone smażone w głębokim tłuszczu i inne tego typu mięsne dania wciąż tradycyjne w wielu domach.
Zdrowo nie znaczy jednak tyle samo co niesmacznie.
Wręcz przeciwnie! Zdrowsze i odchudzone wersje potraw są pyszne i kolorowe a możliwości jest mnóstwo.
Takie są właśnie prezentowane dziś prze ze mnie kotlety mielone z warzywami i żółtym serem tak bardzo uwielbiane w moim domu.
Z chudego mięsa mielonego(tym razem użyłam z szynki wieprzowej ale robiłam je także ze zmieloną piersią kurczaka czy z chudej mielonki indyczej-są tak samo smaczne) z dodatkiem pieczarek i papryki które nadają im niespotykanego smaku, natki pietruszki dodającej koloru i aromatu oraz żółtego sera który....po prostu świetnie smakuje i poprawia konsystencję kotlecików.
Panierka zrobiona z mielonego lnu i orkiszowych otrębów prażonych z dodatkiem papryki w proszku jest moją ulubioną i stosowaną najczęściej do wielu potraw. Smakuje bardzo dobrze i zawiera wiele cennych składników w przeciwieństwie do bezwartościowej bułki tartej która chłonie tłuszcz jak gąbka.
Kotleciki smażone na minimalnej ilości tłuszczu co nie dodaje im dodatkowej kaloryczności a mimo tego tak samo smaczne jak smażone w dużej ilości smalcu i oleju.
Polecam każdemu kto krzywi się na samą wzmiankę"zdrowsza wersja" i jego wyobrażenia o odchudzonych mielonych zamykają się w gotowanym czy pieczonym mięsie bez panierki😊

SKŁADNIKI

(8 sporych kotletów)


na koltlety:

- 500 gram chudego mięsa mielonego
- 200 gram pieczarek
- 200 gram czerwonej papryki świeżej
- pół pęczka natki pietruszki
- 15 gram mielonego lnu
- 15 gram orkiszowych otrębów prażonych
- łyżeczka słodkiej papryki
- 40 gram żółtego sera(ja miałam w plastrach ale najlepszy będzie w kostce)


przyprawy:

- pieprz
- sól
- majeranek
- przyprawa do mięsa mielonego(bez glutaminianu sodu, cukru i konserwantów w składzie)
- 3 ząbki czosnku


panierka:

- 20 gram mielonego lnu
- 20 gram otrębów orkiszowych prażonych
- łyżeczka mielonej papryki słodkiej lub ostrej w zależności od upodobań



SPOSÓB WYKONANIA



Pieczarki ścieramy na tarce o grubych oczkach a paprykę kroimy w kostkę.

Warzywa podlewamy wodą i dusimy do miękkości i odparowania wody.



Ser ścieramy na tarce a pietruszkę siekamy.

Mięso wrzucamy do miski, dodajemy do niego uduszone warzywa, starty ser, natkę pietruszki,przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku i po 15 gram otrębów i lnu.
Otręby wchłoną nadmiar wody a len sprawi że ładnie się skleją.
Całość doprawiamy pieprzem, solą, majerankiem i przyprawą do mielonego mięsa.



W miseczce mieszamy pozostałe otręby i len oraz mieloną paprykę.




Masę mięsną wyrabiamy dokładnie dłońmi.

Formujemy 8 płaskich kotlecików i obtaczamy je w panierce. Ja zawsze dzielę masę najpierw na 4 części i z każdej porcji robię 2 kotlety, wtedy wychodzą w miarę równe.





Płaską patelnię(ja używam takiej do smażenia naleśników) rozgrzewamy i spryskujemy olejem w spraju lub przecieramy wacikiem nasączonym olejem.



Kładziemy na niej kotleciki rozpłaszczając je nieco. 




Smażymy z obu stron na malutkim ogniu pod przykryciem po około 10 minut na stronę.



Podajemy z ulubionymi dodatkami.
U mnie przykładowo z ziemniakami w mundurkach i mizerią z jogurtem naturalnym.
Smacznego.

Jeden kotlet z podanego przepisu zawiera:
148 kalorii
6 gram tłuszczu
17 gram białka
7 gram węglowodanów





piątek, 18 listopada 2016

TAJSKA ZUPA Z KURCZAKIEM I MLEKIEM KOKOSOWYM

TAJSKA ZUPA  Z KURCZAKIEM I MLEKIEM KOKOSOWYM



Do zrobienia tejże zupy przymierzałam się już kilka lat jak przysłowiowy "pies do jeża"😃
Inspiracją był zakupiony kiedyś"gorący kubek" o takim smaku. Posmakował mi tak bardzo że chciałam powielić ten smak w domowej kuchni.Bo skoro zupa z torebki jest tak smaczna to jak dobra musi być ta domowa?
Czasem widząc tą zupkę w sklepie odruchowo sięgałam po nią ręką ale odkładałam ją z powrotem bo dawno już nie jadam takich specjałów. Obiecywałam sobie wtedy że spróbuję zrobić ją w domu. Szybko jednak o tym zapominałam.
Aż w końcu nadszedł na nią czas😊Zwyczajowo zaczęłam wertować internetowe przepisy. Nigdy jednak nie korzystam z jednego. Z każdego wyciągam jakąś inspirację a resztę dodaję od siebie. Doczytałam jakie przyprawy i dodatki będą pasować i zakupiłam odpowiednie składniki.
Zupa wyszła dokładnie taka jak chciałam.
Słodko-kwaśna,dosyć pikantna i z delikatnym posmakiem kokosu.
Początkowo miałam zamiar podać ją z makaronem ryżowym ale nie udało się mi go znaleźć więc w roli dodatku wystąpił brązowy ryż. Sądzę że świetnie skomponował się z zupą smakiem.
Nawet narzeczony, bardzo sceptycznie nastawiony do orientalnych,kulinarnych eksperymentów ocenił zupę na 5 z plusem. Polecam więc ją wszystkim którzy nie boją się nowych smaków😊

SKŁADNIKI

(3-4 porcje zupy)


- pojedynczy filet z kurczaka(mój miał 250 gram)
- 2 małe marchewki
- niewielka pietruszka
- kawałek selera
- jedna,mała ostra papryczka
- kawałeczek korzenia imbiru(1cm),
- 3 ząbki czosnku
- kawałek pora(można zastąpić szalotką lub zwykłą cebulą)
- kostka rosołowa warzywna(używam bio)
- mała puszka mleka kokosowego 165 gram w temperaturze pokojowej(użyłam mleka kokosowego light)
- limonka
- posiekana natka pietruszki
- łyżeczka(10 gram)oleju kokosowego

przyprawy:
- curry
- imbir mielony
- chili
- pieprz ziołowy
- sos sojowy
- kmin rzymski
- pieprz cytrynowy

SPOSÓB WYKONANIA


Z połówki limonki wyciskamy sok. Filet z  kurczaka kroimy na nieduże paski i polewamy go sokiem.
Imbir i ostrą papryczkę siekamy drobno, czosnek przeciskamy przez praskę.
Pora kroimy na półplasterki, marchew,pietruszkę i seler w słupki.


Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy. Wrzucamy pierś z kurczaka, papryczkę, imbir i czosnek,podsmażamy do zarumienienia mięsa.


Następnie dodajemy pora i smażymy chwilę.
Dorzucamy warzywa, natkę pietruszki, podlewamy wodą i dusimy do miękkości.


Zawartość patelni przekładamy do garnka. Wrzucamy kostkę rosołową, zalewamy czterema szklankami zimnej wody i gotujemy na niewielkim ogniu.


Do zupy dodajemy mleko kokosowe i sok wyciśnięty z drugiej połówki limonki.
Doprawiamy ją pieprzem ziołowym, imbirem, curry, sosem sojowym, kminem rzymskim, pieprzem cytrynowym i chili(jeśli lubimy ostre potrawy)
Gotujemy jeszcze 5-10 minut aż smaki się dobrze połączą.

Zupę podajemy gorącą z ryżem lub makaronem ryżowym.

Wartość odżywcza całej zupy z podanych składników:
543 kalorie
26 gramów tłuszczu
58 gram białka
25 gram węglowodanów







środa, 16 listopada 2016

ZUPA-KREM Z PORA Z ŻYTNIM CZOSNKOWYM GROSZKIEM PTYSIOWYM

ZUPA-KREM Z PORA Z ŻYTNIM,CZOSNKOWYM GROSZKIEM PTYSIOWYM


Choć całą rodziną uwielbiamy zupy jakoś nie przekonywały mnie te w formie kremu. Wydawały mi się bez smaku i nieapetyczne. Do czasu aż spróbowałam zrobić krem z pora który jest uwielbianym przeze mnie warzywem. Pierwsze spotkanie z tą zupą zakończone było smakowym sukcesem, robiąc ją drugi raz zatem dokładnie spisałam przepis żeby używać go w przyszłości😊
Za pierwszym razem podałam ją z serem feta i gotowanym filetem z kurczaka oraz czosnkowymi grzankami z orkiszowego chleba. Tym razem zmodyfikowałam dodatki. Fileta zamiast gotować podsmażyłam w przyprawach, z braku fety użyłam mocarelli i zamiast grzanek upiekłam żytni, czosnkowy groszek ptysiowy.
Obie wersje są pyszne. Można samemu różnie dobierać dodatki wedle gustu.
A dziś zapraszam na przepis na zupę i groszek który sprawdzi się świetnie także do innych zup lub jako przegryzka dla słono-lubnych łasuchów😊

ŻYTNI GROSZEK PTYSIOWY O SMAKU CZOSNKU


SKŁADNIKI


- 50 gram mąki żytniej jasnej
- 15 gram masła(zmniekszona zawartość tłuszczu)
- 60 ml wody
- pół łyżeczki soli
- płaska łyżeczka sproszkowanego,suszonego czosnku(użyłam przyprawy"czosnek staropolski")
- 1 jajko rozmiar L

SPOSÓB WYKONANIA


W garnku zagotować wodę z solą i masłem, wsypać mąkę, zdjąć z ognia i mieszać energicznie łyżką aż powstanie jednolite, gęste ciasto.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Do przestudzonego ciasta wbić jajko, wsypać    czosnek i zmiksować dokładnie.
Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia malutkie kuleczki w odstępach od siebie.


Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 6 minut, wyciągnąc
ć, zmniejszyć temperaturę do 100 stopni, włączyć termoobieg,odczekać 5 minut aż temperatura spadnie, ponownie wstawić do piekarnika i piec dalsze 10-15 minut do całkowitego wysuszenia i chrupkości.
Najlepiej kontrolować stopień wypieczenia próbując😉


Upieczony i wystudzony groszek ptysiowy może być przechowywany w zamkniętym pojemniku nawet kilka tygodni.

Wartość odżywcza całości:
327 kalorii
15 gramów tłuszczu
11 gram białka
34 gramy węglowodanów

ZUPA-KREM Z PORA
(4-5 PORCJI)


SKŁADNIKI


- 1 cały duży por (biała i zielona część) około 250 gram
- 2 spore ziemniaki lub 3 mniejsze(200 gram)
- 1 marchewka(80 gram)
- mała pietruszka(50 gram)
- kawałek selera(50 gram)
- 2 liście laurowe
- kilka ziaren ziela angielskiego
- kilka ziaren pieprzu ziarnistego
- 3 ząbki czosnku
- łyżka(15 gram) masła
- 1 kostka rosołowa warzywna(używam BIO)

przyprawy:
- gałka muszkatałowa
- sos sojowy
- pieprz ziołowy
- pieprz czarny mielony
- cebula suszona

Dodatkowo do wyboru:
filet z kurczaka gotowany pokrojony w cienkie paseczki lub podsmażony w przyprawach, pokruszony ser feta ,pokrojona na mniejsze kawałki mocarella, wędzona papryka lub chili do posypania

SPOSÓB WYKONANIA:


Pora myjemy dokładnie i odcinamy korzeń oraz zeschnięte liście, resztę warzyw obieramy.


Do garnka wkładamy liście laurowe, ziela angielskie, pieprz ziarnisty, kostke rosołową i pokrojone na mniejsze części seler, pietruszkę, marchew i ziemniaki.


Zalewamy trzema szklankami zimnej wody i gotujemy na niewielkim ogniu.

Por szatkujemy ,czosnek przeciskamy przez praskę i wrzucamy na patelnię z roztopionym, rozgrzanym masłem.


 Dusimy do miękkości i dorzucamy do garnka.


Kiedy jarzyny będą miękkie, zdejmujemy zupę z ognia, wyławiamy liście, ziela i ziarna pieprzu(zostawiamy również kawałek marchewki do dekoracji)
Warzywa razem z wodą w której się gotowały blendujemy na gładki krem.


 Doprawiamy pieprzem ziołowym i czarnym, gałką muszkatołową, sosem sojowym i suszoną cebulą.

Podajemy gorącą z dodatkiem groszku ptysiowego, marchewki, fileta z kurczaka, posypaną mocarellą lub fetą, wędzoną papryką czy chili.

Cała zupa bez dodatków zawiera:
418 kalorii
13 gram tłuszczu
15 gram białka
77 gram węglowodanów