środa, 14 grudnia 2016

ŁACIATE NALEŚNIKI BEZGLUTENOWE Z CZEKOLADOWYM KREMEM Z KASZTANÓW JADALNYCH

ŁACIATE NALEŚNIKI BEZGLUTENOWE Z CZEKOLADOWYM KREMEM Z KASZTANÓW JADALNYCH


Do tej pory próbowałam jedynie mąki kasztanowej ale chęć na spróbowanie kasztanów chodziła ze mną już od dawna jednak ze względu na ich słabą dostępność do tej pory nie miałam ku temu okazji😊
Dlatego jak tylko pojawiły się w jednym ze sklepów, znalazły się w moim domu.
Leżały tak sobie grzecznie kilka dni a ja wertowałam internet w poszukiwaniu odpowiedniego sposobu ich przyrządzenia i pomysłu na ich wykorzystanie.
Mąka kasztanowa ma bardzo fajny słodko-orzechowy posmak takiego też spodziewałam się więc po świeżych kasztanach, wybór mój padł więc na krem z kasztanów. Podobny widziałam kiedyś w jednym z marketów jednak w składzie dominował cukier co zniechęciło mnie do zakupu.
Kasztany przypominają mi smakiem bataty ale są od nich jeszcze słodsze.
Wg.instrukcji znalezionych w sieci przed pieczeniem ponacinałam je na krzyż i obgotowałam 15 minut w osolonym odrobinę wrzątku. Jak dla mnie już wtedy były bardzo smaczne bo nie mogłam powstrzymać się od spróbowania😉
Następnie rozłożyłam je na blaszce i piekłam przez 15 minut w temperaturze 220 stopni.


Kiedy ostygły obrałam z łupinek. Nie było to niestety zbyt proste. Niektóre obierały się bardzo łatwo, inne ciężko było wyciągnąć ze skorupek i zostawała na nich niejadalna, brązowa błonka, przy próbach ściągnięcia jej kasztany kruszyły się i musiałam wydłubywać je nożykiem. Po dłuższych jednak bojach całość została "odskorupowana"😉
Część z nich przeznaczyłam do bezpośredniego zjedzenia,drugą część na krem. Przepis jest banalnie prosty.
Kasztany zblendowałam z mlekiem roślinnym, dodałam do nich po łyżce kakao i cukru kokosowego, odrobinę cynamonu i syrop klonowy.
Wyszedł boski w smaku😊
Na całe szczęście gdyż dotychczasowe próby stworzenia zdrowych"nutelli" np. z awokado były dla mnie nie do zaakceptowania.

CZEKOLADOWY KREM Z KASZTANÓW


SKŁADNIKI

(duży słoik 0,5 litra)

- 260 gram pieczonych kasztanów jadalnych(waga obranych)
- 15 gram kakao
- 200 ml mleka krowiego lub roślinnego
- łyżka cukru kokosowego
- 40 gram syropu klonowego
- pół łyżeczki cynamonu
- kilka kropli aromatu czekoladowego(opcjonalnie)


SPOSÓB WYKONANIA:


Wszystkie składniki blendujemy razem na gładki krem. Trzeba robić to dość długo i dokładnie. Ja blendował zbyt krótko i w moim kremie są wyczuwalne niewielkie kawałki kasztanów.
Mi w zupelnosci to nie przeszkadza
ale już np. synowi tak.
Nie podam też niestety dokładnej wartości energetycznwj kremu gdyż źródła podające kaloryczność kasztanów bardzo różnią się od siebie. Po za tym wartość ta może być zależna np. od użytego rodzaju mleka.
Sądzę jednak że nie przekracza 150 kcal/100 gram gotowego kremu.





Krem kasztanowy świetnie smakuje rozsmarowany na bułce, chlebie lub waflfu ryżowym ale najlepiej chyba w naleśnikach😊
Ja naleśniki zrobiłam na dzień następny z myślą właśnie o nadzianiu ich kasztanowym kremem.
Do poniższych naleśników podchodziłam bardzo sceptycznie ponieważ dotychczasowe próby usmażenia ich z różnych mąk bezglutenowych zazwyczaj kończyły się u mnie fiaskiem pozostawałam więc raczej przy orkiszowych.
Tym razem pomieszałam ze sobą mąkę teff i jaglaną. Do części ciasta dodałam też kakao i ku mojemu zadowoleniu naleśniki smażyły się bardzo dobrze, wyszły elastyczne(niestety z mąk bezglutenowych często są suche i łamliwe) a co najważniejsze bardzo smaczne.
Nie jestem w stanie stwierdzić czy naleśniki robione z samego teffu lub samej mąki jaglanej byłyby tak samo dobre, jest to kwestia wypróbowania ale do tego przepisu napewno będę powracać często.

ŁACIATE NALEŚNIKI BEZGLUTENOWE Z TEFFU I MĄKI JAGLANEJ

(12 sztuk patelnia do naleśników 22 cm)

SKŁADNIKI


- 2 i 3/4 szklanki ciepłej wody
- 170 gram mąki teff
- 80 gram mąki jaglanej
- 15 gram kakao
- 2 jaja rozmiar L
- 5 łyżek erytrolu

SPOSÓB WYKONANIA


Wszystkie składniki oprócz kakao łączymy za pomocą miksera lub trzepaczki. Ciasto będzie rzadkie ale takie ma być.
Dzielimy je na pół i do jednej części dodajemy kakao.
Smażymy cienkie naleśniki na średnim ogniu, wlewając na patelnię po trochu ciasta jasnego i ciemnego. Obracamy kiedy brzegi naleśnika same odchodzą od patelni. Ja za pierwszym razem i co trzeci naleśnik spryskiwałam patelnię olejem w sprayu.
Smarujeny kremem z kasztanów i podajemy z ulubionymi dodatkami.
U mnie były to powidła śliwkowe, jogurt naturalny, miód i mus jagodowy.

Jeden naleśnik z wyżej podanego przepisu zawiera:
87 kalorii
2 gramy tłuszczu
4 gramy białka
14 gram węglowodanów

Całość ciasta zawiera:
1042 kalorie
19 gram tłuszczu
45 gram białka
172 gram węglowodanów
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz