sobota, 5 listopada 2016

TRÓJKOLOROWY SERNIK Z BEZĄ

TRÓJKOLOROWY SERNIK Z BEZĄ



Sernik to moje ulubione ciasto zaraz obok szarlotki. Jego również wykonać można na milion sposobów.
Różnią się sposobem przygotowania:pieczony,gotowany,na zimno.
No i wariacje smakowe:
waniliowy,kakaowy,kokosowy,z owocami,dyniowy.
O ile te na zimno są zazwyczaj proste w przygotowaniu dla każdego laika o tyle te pieczone często nastręczają sporych trudności. A to popęka,a to opadnie,jest za żadki,grudkowaty,zbytnio przypieczony.
Przyznam że dość dużo prób było nim serniki zaczęły mi wychodzić. A i do tej pory zdarza się że jeden wyjdzie lepiej,inny gorzej.W przygotowaniu takiego sernika i w powodzeniu wypieku ważne jest wszystko. Użyte składniki,sposób mieszania czy ubijania,temperatura pieczenia,studzenie. Na każdym etapie można popełnić błąd który na całe szczęście zazwyczaj skutkuje odbiciem się bardziej na wyglądzie wypieku a mniej na jego smaku. Ten zależy w większości od użytych składników.
Moimi ulubieńcami tego rodzaju ciast są serniki bez spodu.
Już jako dziecko jedząc sernik najpierw wyjadałam rodzynki,potem ser a na końcu ciasto,albo wcale go nie zjadałam....😉
Bo przecież w serniku to tak naprawdę chodzi o ser😃
Do sernika osobiście używam chudego twarogu w kostce. Z lenistwa lub może bardziej z wygody, twarogu nie mielę tylko dokładnie traktuję go blenderem. Nie dodaję także masła. Uważam że zbędny jest w jego stworzeniu dodatkowy tłuszcz. Delikatności nadają mu jajka i mleko lub jogurt. Odpowiedni sposób pieczenia czyli dość niska temperatura i długi czas sprawiają że nie jest suchy i nie pęka. Przekonałam się też niejednokrotnie że w przygotowaniu sernika lepiej nie używać miksera. Zbytnie napowietrzenie masy skutkuje szybkim rośnięciem i tak samo szybkim opadaniem. Z tego samego powodu nigdy nie mieszam masy serowej z ubitymi białkami. Ważne jest także to żeby w piekarniku umieścić blaszkę wypełnioną wodą. Woda paruje i zapobiega zbytniemu wysuszeniu się sernika.
Dosyć już jednak na dziś teorii. Zabieramy się za praktykę. Robiąc rzeczony sernik nie mogłam zdecydować się na jaki smak mam ochotę. Początkowo miał to być sernik zebra. Kakaowo-waniliowy. Potem pomyślałam sobie że zamiast wanilii biała część mogłaby mieć smak kokosu. A na końcu przypomniałam sobie że w zamrażarce spokojnie czeka na użytek mrożona dynia z pomarańczą i goździkami. Takie to o to moje niezdecydowanie a tym samym geneza trójkolorowego sernika😊
Wyszedł naprawdę pyszny więc pomieszanie smaków było dobrą decyzją. Jest delikatny,puszysty,kremowy ale jednocześnie zwarty w konsystencji i nie bardzo słodki a smaki świetnie się ze sobą komponują.No i oczywiście bezowa pianka która raczej nie dostarcza wrażeń smakowych ale za to wizualnych. Dodaje wypiekowi uroku.
A przede wszystkim jest tak prosty w wykonaniu że w tym przypadku praktycznie nie ma co zepsuć.Poradzi sobie z nim każdy.

SKŁADNIKI

(tortownica 22 cm)

-1 kg sera twarogowego chudego
-3 jajka
-150 ml mleka(użyłam roślinnego)
-25 gram gorzkiego kakao
-25 gram mąki kokosowej grubomielonej(mogą być wiórki kokosowe)
-75 gram piurre z dyni
-25 gram kisielu pomarańczowego w proszku
-3 łyżki płynnego słodziku
-3 łyżki erytrolu
-łyżka soku z cytryny

SPOSÓB WYKONANIA


Twaróg trzykrotnie mielimy w maszynce lub szybkim sposobem traktujemy go blenderem tak długu aż uzyska kremową konsystencję.
Dzielimy go na trzy równe części.


Do dwóch dodajemy po połowie(75 ml)mleka a do trzeciej piurre dyniowe. Do jednej kakao, do drugiej mąkę kokosową a do tej z dynią kisiel w proszku. Do wszystkich miseczek wkładamy żółtko(białka odkładamy na później)i po łyżce słodziku.


Każdą masę mieszamy  dokładnie łyżką.
Piekarnik nastawiamy na 160 stopni.Na dno piekarnika wstawiamy blaszkę wypełnioną wodą. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Najlepiej żeby zapiąć go obręczą,wtedy nie będzie nam kapać w piekarniku.
Na spód tortownicy wykładamy kakaową masę,następnie kokosową i na koniec dyniową.
Każdą kolejną warstwę trzeba wykładać delikatnie żeby kolory się nie pomieszały. Najlepiej nakładać łyżką małe kupki które potem rozsmarowujemy.
Sernik wkładamy do  nagrzanego piekarnika i nastawiamy  go na 1 godzinę,20 minut.
Po upływie 55 minut ubijamy pianę z białek,łącząc ją z erytrolem i na końcu z sokiem z cytryny.
Wyjmujemy sernik,wykładamy na niego pianę tak aby nie dotykała ścianek tortownicy(zrobiłam to za pomocą rękawa cukierniczego ale nie jest to konieczne)ponownie wkładamy go do piekarnika załączając termoobieg. Pieczemy do końca czasu czyli około 20 minut.
Sernik zostawiamy do wystygnięcia w wyłączonym i uchylonym piekarniku po czym wkładamy go na kilka godzin do lodówki do całkowitego stężenia.

Po podzieleniu sernika na 16 porcji jedna z nich dostarcza:
96 kalorii
7,32 gram białka
5 gram tłuszczu
5,26 gram węglowodanów






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz