Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 lutego 2017

KURTOSZE(KOŁACZE WĘGIERSKIE,TRDELNIKI)

KURTOSZE(KOŁACZE WĘGIERSKIE,TRDELNIKI)



Dzisiaj będzie mniej zdrowo niż zwykle ale za to jak zawsze słodko i pysznie😊
W październiku zeszłego roku miałam okazję przebywać na festiwalu food-tracków w moim mieście.
Takim jarmarku dla przyczep z jedzeniem jeśli ktoś nie kojarzy o co chodzi😊
Spróbowałam tam wielu przysmaków których nie jadam na codzień. Była nas trójka tak więc mogliśmy pokupować kilku różnych dań po troszku bez obaw o przejedzenie😊
Jeden samochód jednak ominęliśmy ze względu na zbyt dużą kolejkę(było zimno więc nie uśmiechało nam się tam stać)
Była to właśnie budka z kurtoszami z której wydobywał się cudowny aromat.
Podejrzałam jedynie co takiego sprzedają w tamtym miejscu i wygląd tego czegoś bardzo się mi spodobał.
Tym samym więc w domu zaczęłam wertować"internety" żeby rozszerzyć swoją wiedzę na temat tego cudeńka.
Dowiedziałam się że kurtosze czy trdelniki to tradycyjne, węgierskie (niektóre źródła za kraj ich pochodzenia podają Słowację) ciastka w kształcie rurki z ciasta drożdżowego podawane w wersji wytrawnej lub na słodko.
Oczywiście mnie bardziej zainteresowała ta druga opcja😊
Pożałowałam wtedy że nie spróbowałam na festiwalu tego przysmaku.
Co prawda z informacji które zdobyłam wynika że ciastka te dość często dostępne są na różnego rodzaju jarmarkach czy festynach ale po co czekać skoro można je zrobić w domu?
Z sękaczem niejako dałam radę a z kurtoszem nie dam?!😃
Oczywiście wielce prawdopodobne jest że nikt z nas tak jak ja nie posiada w domu specjalnego wałka i obrotowego rożna ale i z tym świetnie sobie poradziłam.
Wystarczyło przez jakiś czas pozbierać rolki z papierowych ręczników i folii aluminiowej by mieć podstawę do zrobienia domowych kołaczy.
Z mojego przepisu wychodzi 12 ciastek. Podzieliłam rolki na 3 części więc potrzeba nam 4 rolek. Myślę że w każdym domu zebranie tych kilku rolek nie zajmie zbyt wiele czasu.
Teraz nasze rolki trzeba przeciąć najlepiej ostrym nożem na trzy równe kawałki i owinąć je dokładnie folią aluminiową(błyszczącą strona do spodu).
No i mamy już wałki do pieczenia naszych ciastek.
Reszta jest dość łatwa do zrobienia i każda posiadająca trochę umiejętności w pieczeniu gospodyni domowa sobie poradzi.
Kurtosze smakują wprost niebiańsko.
Są słodkie i chrupiące z wierzchu dzięki skarmelizowanemu cukrowi, z lekko cynamonową nutą oraz miękkie i delikatne w środku. Na dodatek jedną stronę swoich obtoczyłam w gorzkiej czekoladzie i chrupiącej posypce z uprażonych wiórków kokosowych, migdałów i orzechów.
Można jeść je odwijając kawałki ciasta co przedłuża przyjemność rozkoszowania się smakiem.
Kto raz spróbuje napewno do nich wróci.
Zapraszam do spróbowania😊

SKŁADNIKI

(12 sztuk)

Na ciasto:
- 240 gram mąki pszennej poznańskiej plus odrobina do podsypywania
- 20 gram świeżych drożdży
- 100 gram mleka roślinnego lub krowiego(użyłam napoju kokosowego alpro)
- 1 jajko rozmiar L
- 35 gram masła o obniżonej zawartości tłuszczu
- łyżeczka(5 gram) cukru kokosowego(można zastąpić brązowym)można użyć więcej jeśli ktoś lubi bardziej słodkie ciasta

Do obtoczenia:
- 20 gram cukru kokosowego/brązowego
- 3 łyżki erytrolu
- łyżeczka cynamonu

Dodatkowo:
- 5 kostek gorzkiej czekolady(użyłam wawelu bez dodatku cukru)
- 3 łyżki mleka
- po 10 gram wiórek kokosowych, pokruszonych płatków migdałowych i posiekanych orzechów, ewentualnie inna,ulubiona posypka


SPOSÓB WYKONANIA


Mąkę przesiewamy do miski, wbijamy jajko. Mleko podgrzewamy w kubku lub miseczce żeby było ciepłe ale nie gorące, dodajemy do niego cukier, łyżkę mąki i pokruszone drożdże. Rozcieramy łyżką i odstawiamy w ciepłe miejsce.
Roztapiamy masło i studzimy.
Kiedy rozczyn drożdżowy zacznie "pracować" ,wlewamy go do mąki z jajkiem i za pomocą silikonowej łopatki wyrabiamy ciasto. Kiedy połączy się w dość jednolitą kulę nadal wyrabiając wlewamy powoli ciepłe masło i zarabiamy tak długo aż ciasto je wchłonie.
Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość.
Może to trwać nawet około godziny. U mnie wyrosło bardzo szybko bo już po około 20 minutach.




Wyrośnięte ciasto wyrabiamy przez chwilę na oprószonej mąką stolnicy(najlepsza silikonowa) żeby je odgazować i dzielimy na trzy równe części.
Pierwszą część ciasta rozciągamy w dość długi wałek (pozostałe ciasto z którym nie pracujemy pozostawiamy w misce przykryte ściereczką), wałkujemy na grubość około 3 milimetrów i tniemy wzdłuż na mniej więcej 2 cm paski.



Każdy pasek nawijamy na rurkę tak by paski zachodziły trochę na siebie.(można spryskać je olejem w sprayu, ja tego nie zrobiłam a pomimo tego ciastka po upieczeniu zsunęły się bez problemu)



Czynności powtarzamy z pozostałymi porcjami ciasta.
W miseczce mieszamy cynamon z cukrem kokosowym i erytrolem. 



Każdy wałek z ciastem spryskujemu wodą za pomocą rozpylacza(zamiast tego można posmarować ciasto rozmąconym z mlekiem jajkiem) i obtaczamy w cukrze.



Gotowe ciastka ustawiamy na sztorc na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując pomiędzy nimi odstępy by swobodnie mogły się piec.



Piekarnik nastawiamy na 180 stopni z termoobiegiem.
Do czasu jego nagrzania ciasto zdąży trochę podrosnąć.
Blachę z ciastkami wstawiamy do piekarnika na środkowy poziom lub troszkę niżej (tu może być największy ambars bo trzeba zrobić to tak by wałki się nie przewróciły, mi na szczęście udało się za pierwszym podejściem😉)
Pieczemy przez około 20-25 minut aż cukier skarmelizuje się i ciasto przybierze złoto-brązowy kolor.
Po wystudzeniu zdejmujemy gotowe kołacze z wałków(super smakują także ciepłe)



Na suchej patelni prażymy naszą posypkę do zezłocenia. Można wymieszać wszystko razem lub zostawić każdy składnik osobno, przekładamy do miseczki.
Czekoladę rozpuszczamy z mlekiem w kąpieli wodnej.
Zanurzamy w niej jeden koniec każdego kurtosza po czym wkładamy do miseczki z posypką.



Odstawiamy do zastygnięcia.
Smacznego 😊

Wartości odżywcze jednego kurtosza z podanych powyżej składników:
134 kalorie
5 gram tłuszczu
3 gramy białka
19 gram węglowodanów






wtorek, 13 grudnia 2016

DOMOWE MUSLI PRAŻONE A'LA GRANOLA I OWOCE Z OWSIANĄ KRUSZONKĄ ZAPIEKANE POD JOGURTOWĄ PIERZYNKĄ

DOMOWE MUSLI PRAŻONE A'LA GRANOLA I OWOCE Z OWSIANĄ KRUSZONKĄ ZAPIEKANE POD JOGURTOWĄ PIERZYNKĄ


Większości osób owsianka nadal kojarzy się z nieapetyczną, szarawą breją.
Ja w rodzinnym domu jadałam ją często. Mama zalewała płatki na noc zimną wodą a rano dodawała łyżkę miodu i ciepłe mleko. To było moje ulubione śniadanie.
Pod taką postacią płatki owsiane są pyszne więc zupełnie nie rozumiałam o co chodzi z tym owsiankowym obrzydzeniem.
W dorosłym życiu powróciłam do tych płatków. W postaci ciastek, zapiekanych owsianek, ciast i tradycyjnej z mlekiem ale dodatkowo dodając do nich suszone owoce, orzechy i kostkę czekolady.
Mleko krowie zastąpiłam jednak jogurtami, kefirami lub mlekiem roślinnym.
Modna od jakiegoś czasu granola to mieszanka płatków zbożowych opiekanych w maśle i często miodzie, z dodatkiem ziaren, orzechów i suszonych owoców.
W przeciwieństwie do musli które jest"surowe".
Przyznam że nigdy nie jadłam sklepowej granoli. Odstraszała mnie jej wysoka kaloryczność, duża zawartość cukru i spora ilość tłuszczu.
Postanowiłam jednak pójść za modą i spróbować zrobić własną, domową. Z dodatkami jakie lubię.
Zamiast pieczenia w piekarniku, wybrałam prażenie na patelni, zrezygnowałam z dodatku tłuszczu którego wystarczająco jest w orzechach i ziarnach a jako słodzidło użyłam miodu i jestem zachwycona tym co mi wyszło😊
Taka domowa granola jest świetnym dodatkiem do deserów, ciast jako kruszonka i super smakuje wymieszana z jogurtem czy mlekiem z dodatkiem świeżych owoców.
Dziś podam przepis na pierwszą granolę z patelni jaką zrobiłam a także na owoce zapiekane z jej dodatkiem.
A w głowie mam już milion pomysłów na to z czego skomponuję następną😉

SKŁADNIKI

(400 gram granoli)

- 200 gram płatków owsianych pełnoziarnistych
- 45 gram otrębów(użyłam orkiszowych)
- 15 gram wiórek kokosowych
- 50 gram suszonych moreli
- 10 gram posiekanych orzechów włoskich
- 10 gram pestek słonecznika
- 10 gram rozdrobnionych pestek dyni
- 40 gram czekolady(użyłam mlecznej Wawelu bez dodatku cukru)
- 20 gram płynnego miodu


SPOSÓB WYKONANIA


Morele tniemy w kostkę.
Na rozgrzaną, suchą patelnię wsypujemy orzechy, wiórki kokosowe, słonecznik i dynię. Prażymy do zezłocenia kilka minut uważając żeby ich nie przypalić.


Wsypujemy do miski lub naczynia w którym będziemy mieszać całość.
Czekoladę zeskrobujemy na wiórki.
Płatki owsiane mieszamy z otrębami i miodem i również prażymy aż nabiorą złotego koloru i zaczną wydzielać orzechowy zapach.




Ściągamy z ognia, wsypujemy  czekoladę i mieszamy do jej rozpuszczenia i pokrycia płatków.


Studzimy.
Łączymy ze sobą wszystkie składniki. Płatki z otrębami, miodem i czekoladą, orzechy, pestki i wiórki kokosowe oraz suszone morele.
Całość przesypujemy do pudełka lub słoika i przechowujemy szczelnie zamknięte.

Granola z podanych składników w 100 gramach zawiera:
383 kalorie
13 gram tłuszczu
11 gram białka
59 gram węglowodanów
Porcja to 30-40 gram







Przykładowy sposób na wykorzystanie granoli jako pyszny deser dla dwóch osób lub dla jednej na słodkie śniadanie:

SKŁADNIKI

(porcja na jedną lub dwie osoby)



- po 100 gram części jadalnych jabłka i gruszki(razem 200 gram)
- 100 gram jogurtu naturalnego(0 % tłuszczu)
- pół łyżeczki cynamonu
- 40 gram granoli z powyższego przepisu
- 20 gram płynnego miodu


SPOSÓB WYKONANIA


Jabłko i gruszkę kroimy w cienkie plasterki.
Układamy w niewielkim naczynku żaroodpornym wypryskanym olejem w sprayu, posypujemy cynamonem i zalewamy jogurtem.
Wierzch obsypujemy granolą, polewamy miodem.
Zapiekamy około 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Owoce staną się miękkie, jogurt zetnie się tworząc na nich pierzynkę a z granoli zrobi się pyszna, chrupiąca kruszonka.

Całość potrawy z podanych składników zawiera:
359 kalorii
6 gram tłuszczu
9 gram białka
75 gram węglowodanów



czwartek, 1 grudnia 2016

SERNIK Z MAKOWYMI SERDUSZKAMI

SERNIK Z MAKOWYMI SERDUSZKAMI



Czasem nachodzi mnie wena na upieczenie czegoś co nie będzie zwykłym ciastem jakich wiele.
Tu coś obejrzę, tam zajrzę, coś poczytam, łapię jakąś inspirację jedną i drugą i nagle zaświeca się w mojej głowie lampka😊
Widzę wtedy oczyma wyobraźni jak będzie wyglądało ciasto które zaskoczy wszystkich. A potem przystępuję do realizacji.
Niestety czasem zdarza się że mój pomysł był totalną klapą. Raczej nie smakowo bo to zdarza się bardzo rzadko ale np.okazuje się że to co w myślach widziałam jako banalnie proste okazuje się trudne a wręcz niemożliwe do zrealizowania.
Tym razem jednak pomysł okazał się dobry, realizacja choć troszkę pracochłonna nie była trudna i myślę  że również nie będzie trudna dla innych a wygląd ciacha bardzo mnie zadowolił. Jest dokładnie takie jakie chciałam żeby było.😊
Ostatnio idę trochę na łatwiznę bo drugi raz już zdarzyło się mi piec sernik z kupnego, mielonego twarogu.
Odkryłam bowiem że nie wszystkie wiaderkowe twarogi są kiepskiej jakości.
Zraziłam się do nich kiedy przeczytałam skład na opakowaniach kilku z nich. Poza różnymi, kompletnie zbędnymi dodatkami i cukrem wiele z nich zawiera także nawet 16-nasto procentową zawartość tłuszczu.
Okazuje się jednak że nie wszystkie serki z wiaderka to zło.
Znalazłam kilka które mają całkiem przyzwoity skład no i 4 procent tłuszczu.
Twaróg z wiaderka ma to do siebie że nie trzeba go niczym rozcieńczać. Do tych w kostce zazwyczaj dodać trzeba np. mleko czy jogurt żeby uzyskać dobrą konsystencję, ten mielony jest gotowy do natychmiastowego użytku.
Z takiego sera z pudełka skorzystałam tym razem.
Narzeczony przyzwyczajony do tego że nigdy nie piekłam serników z serów gotowych skwitował od razu:
Czemu nie pieczesz z normalnego twarogu? Tylko na blogu napisz że nie chciało ci się mielić😃
Faceci...
Więc piszę co by nikt nie zarzucił mi iż jestem niewiarygodna😉
Sernik jest bardzo smaczny jak to serniki mają w zwyczaju i ładnie prezentuje się na stole.Podstawą jego jest puszysty, miękki biszkopt, następnie dwukolorowa masa serowa z dodatkiem orzechów i suszonej żurawiny, a wierzch uwieńczony serduszkami z maku.
Zamiast serduszek możemy udekorować go makowymi gwiazdkami czy innym wzorem. To zależy jakie posiadamy foremki albo z braku czasu czy chęci porobić zwyczajne, makowe kleksy.
Myślę że sernik ten może udekorować niejeden świąteczny stół😊

SKŁADNIKI

(blaszka 25/30 cm-24 porcje)

na biszkopt:
- 2 całe jajka
- 2 białka
- 50 gram mąki(użyłam kukurydzianej, można zastąpić inną)
- 4 łyżki erytrlolu/ksylitolu
- łyżeczka octu

masa serowa:
- 1 kg mielonego twarogu(użyłam twarogu o 4% zawartości tłuszczu)
- 3 żółtka jaja
- 3 łyżki płynnego słodziku lub inne slodzidło do smaku
- 20 gram kakao
- opakowanie 40 gram budyniu waniliowego lub śmietankowego
- 20 gram suszonej żurawiny pokrojonej na mniejsze kawałki
- 20 gram orzechów laskowych posiekanych

mak:
- 50 gram mielonego maku
- 60 gram mleka(użyłam roślinnego)
- 2 łyżki(25 gram)miodu lub syropu klonowego
- białko jaja

SPOSÓB WYKONANIA


Mak zalewamy wrzącym mlekiem. Po wystudzeniu i napęcznieniu(powinien wchłonąć większość mleka)dodajemy do niego miód lub syrop klonowy, mieszamy.


Pieczemy biszkopt.
Piekarnik nastawiamy na 170 stopni. Białka oddzielamy od żółtek. Dwa pozostałe żółtka odkładamy,będą potrzebne do masy serowej.
Białka ubijamy na bardzo sztywną pianę. Stale ubijając dodajemy po łyżce erytrol i żółtka oraz ocet. Wyłączamy mikser.
Wsypujemy przesianą mąkę i mieszamy dokładnie ale delikatnie za pomocą szpatułki.
Masę przelewamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.


Pieczemy około 15 minut do suchego patyczka.
Upieczony biszkopt studzimy, obracamy spodem do góry, odklejamy papier do pieczenia i pozostawiamy w formie.


Twaróg mieszamy ze słodzikiem i trzema żółtkami(2 żółtka pozostałe z biszkoptu oraz jedno z całego jaja, białko zachowujemy do masy makowej)


Masę serową dzielimy na dwie części.
Do jednej dodajemy 30 gram proszku budyniowego oraz suszoną żurawinę.


Do drugiej kakao, 10 gram proszku budyniowego i posiekane orzechy laskowe.


Na biszkopt wykładamy ciemną masę serową a następnie jasną. najlepiej zrobić sobie kupki i delikatnie rozsmarować łyżką żeby masy się nie pomieszały.


Na dno piekarnika wstawiamy blaszkę wypełnioną do połowy wodą. Nastawiamy go na 160 stopni.

Ubijamy białko jaja i mieszamy je delikatnie ze sparzonym makiem.
Na masie serowej za pomocą foremki robimy serduszka lub inne kształty kładąc delikatnie foremkę i wlewając w nią łyżeczkę masy makowej.
Ja przed ozdobieniem delikatnie zaznaczyłam nożem kratkę żeby serduszka wyszły równo na każdym kawałku.





Sernik wstawiamy do piekarnika i pieczemy 55 minut lub trochę dłużej aż masa serowa się zetnie.
Kroimy po wystudzeniu.

Jedna porcja sernika z podanych składników posiada:
96 kalorii
5 gram tłuszczu
6 gram białka
6 gram węglowodanów